Podczas pobytu u znajomego, który mieszka gdzieś z bardzo twardą wodą, przyzwyczailiśmy się do robienia herbaty z butelkowaną, ale wciąż wodą, ponieważ woda z kranu była zbyt trudna, aby zrobić dobrą filiżankę.
Pewnego dnia zabrakło nam wody niegazowanej, ale mieliśmy kilka butelek wody gazowanej.
Po zrujnowaniu czajnika, kiedy byłem dzieckiem z genialnym pomysłem gotowania mleka, nie chciałem ryzykować zrujnowania jego czajnika, by zobaczyć, czy możesz zrobić herbatę przy użyciu gazowanej wody. Raz ugryziony, dwa razy nieśmiały, jak mówią.
Czy to zadziałałoby dobrze? tzn. czy coś zostało uszkodzone? czy z czajnika wytryśnie wrząca woda?
I czy mógłbym zrobić dobrą filiżankę z gazowanej wody, czy też zadziałałoby, ale smakowało okropnie (brak rozpuszczonego tlenu?)?