Kilka dni temu podjąłem pierwszą próbę deserowego sushi. Wszystko poszło dość dobrze, z wyjątkiem ikry z łososia, którą planowałem zrobić z pomarańczowego galaretki. Zrobiłem własną formę z plasteliny pokrytej folią i odciśniętą na całej powierzchni za pomocą małej plastikowej kuli. To się nie udało; owinięcie pękło w kilku miejscach; galaretka zbyt mocno przylgnęła do owinięcia, a kilka „jajek” galaretki, które wyszły w jednym kawałku, były tylko półkulami.
Przyznaję, że niektóre z tych problemów są do przezwyciężenia, ostatni problem stworzenia idealnej sfery jest dla mnie zagadką. Czy ktoś ma lepsze pomysły?