Był dobry powód, aby dodać galaretkę do ciasta mięsnego: bezpieczeństwo żywności. W czasach poprzedzających lodówki ciężko było utrzymać mięso bez zepsucia. Ale ubita w pełni dorosła świnia oznaczała około stu kilogramów mięsa i nie została zjedzona ani jednego dnia.
Większość bakterii psujących mięso potrzebuje tlenu do namnażania. Więc kiedy zapakujesz mięso w przylegającą skórę, zachowa ono na dłużej. Jest to jeden z powodów, dla których ludzie zadawali sobie trud pieczenia mięsnych ciast zamiast pieczeni.
Ale jest problem z pasztetami mięsnymi. Jak wspomniano w innych odpowiedziach, mięso gotuje się na parze, a para ta musi zebrać się poniżej górnej skorupy i odpowietrzyć przez otwór. Nie można ciasno owinąć mięsa skórką, a następnie upiec; para prawdopodobnie otworzy szew, w wyniku czego powstanie placek o nieregularnym kształcie, a skorupa nadal się nie przylgnie. Ciasto mięsne ma więc przestrzeń między mięsem a dachem.
Nie wiem, jak szybko takie ciasto wyschnie, jak sugerował ElendilTheTall. Z pewnością jest to czynnik. Ale założę się, że jeśli trzymasz go poza lodówką, zepsuje się na długo, zanim wyschnie. Wypełnienie tego miejsca galaretką (która zdarza się również dostępna w dużych ilościach - w końcu właśnie ubiliśmy naszą dużą świnię i chcemy ugotować jej dużo tak szybko, jak to możliwe, więc prawdopodobnie mamy więcej zapasów, niż możemy zużyć) praktycznie uszczelnia mięso szczelnie przed bakteriami. I chociaż kucharze z tamtych czasów nie wiedzieli o bakteriach, z pewnością wiedzieli, jak szybko kawałek mięsa widocznie psuje się (śmierdzi?). Tak narodził się tradycyjny przepis na ciasto z galaretką.
Mamy dzisiaj lodówki, ale nadal przestrzegamy przepisów, jak zawsze. Nie widzę żadnego powodu, aby tego nie robić. Wysuszenie jest prawdopodobnie czynnikiem. A co do smaku - zjadłem więcej francuskich pasztetów niż angielskie pasztety mięsne i może jest jakaś różnica. Nigdy nie wyglądali jak na zdjęciu sarge_smith. Ale zdecydowanie lubię warstwę galaretki. Muszę wyznać, że zawsze jadłem go w dobrych restauracjach lub w domu, więc może niska jakość go zepsuła.
Ale w każdym razie, jeśli chcesz upiec pasztety bez niego, nie musisz go uwzględniać. Problem polega na tym, że jeśli pozostawisz pustą przestrzeń, będziesz miał problem kosmetyczny (skorupa prawdopodobnie rozpadnie się, gdy spróbujesz ją wyciąć) i wspomnianą już możliwość suszenia. Rozwiązaniem jest upiec ciasto bez górnej skorupy. Będziesz wtedy mieć plastry ciasta mięsnego, które mają skórkę tylko z trzech stron. Jeśli nie chcesz, aby upieczone ciasto tworzyło się na mięsie lub masz problemy z kontrolą temperatury z powodu braku izolatora, użyj tymczasowej osłony (folia aluminiowa, paski bekonu lub połóż na niej duże liście sałaty i wyrzuć później lub możesz spróbować talerza, ale jakoś zostawić otwór na parę). Jeśli chcesz ciasto z czterema skórkami, na ślepo upiecz kawałek ciasta wstępnie pocięty na otwartą stronę (pozwól na kurczenie się podczas cięcia), a następnie przyklej go jakoś do ciasta mięsnego. Powinna działać lepka glazura miodowa lub warstwa serka śmietankowego (podobnie jak galaretka :))
Nie gwarantuje to, że nie dostaniesz zastygniętego płynu w cieście. sarge_smith słusznie zauważył, że mięso w cieście jest bogate w kolagen, a wszystkie soki, które stałyby się pieczonymi kroplami w pieczonym mięsie, pozostają między mięsem a skórką. Niektóre zostaną wchłonięte, ale może nie wszystkie. Może warto spróbować zrobić ciasto z delikatnym mielonym mięsem. Nie jestem jednak pewien, czy to zapewni ci dobre ciasto bez galaretki, czy ciasto z rozmoczoną skórką.