Zastanawiam się nad jazdą na Curadmír wiosną 2015 r. (Prawie 600 km przez 3 dni w Irlandii Północnej), jazda, która oczywiście miałaby wiele zmian wysokości (~ 2000 m / dzień). Rok to dużo czasu na przygotowanie się, z wyjątkiem jednego małego problemu.
Mieszkam w Holandii.
Kraj prawie całkowicie płaski i prawie całkowicie poniżej poziomu morza. Największym wzgórzem w odległości 250 km od mojego domu jest wiadukt autostrady.
Skoro nie jeździsz pociągiem do Kapelmuur co drugi weekend od października do maja, jak poleciłbyś trenować na wzgórzach bez, no wiesz, na wzgórzach?