Według badań Penrose'a nierotująca gwiazda wylądowałaby po zapaści grawitacyjnej jako idealnie kulista czarna dziura. Jednak każda gwiazda we wszechświecie ma pewien moment pędu.
Po co w ogóle zajmować się tymi badaniami, jeśli nigdy nie nastąpi to we wszechświecie i czy ma to jakiekolwiek implikacje dla przyszłości astrofizyki?