Światowa odpowiedź:
W kategoriach „magicznej energii” (nienawidzę słowa magia, powiedzmy, że energia swobodna)
Powiedzmy, że mamy kolonię daleko od Słońca. Jowisz działa, a może planeta zewnętrzna, może nawet teoretyczna Planeta 9, w której panele energii słonecznej byłyby zupełnie bezcelowe, paliwo uranowe może być rzadkie, a 3H zajmuje czas na zebranie do syntezy, więc potrzebują źródła zasilania.
Teoretycznie urządzenie można zbudować przy użyciu asteroid materiałowych i masowych oraz kabli z włókna węglowego i jakiegoś rodzaju struktury, w której na zewnątrz znajdowała się sfera, która rozciąga się i krąży na orbicie, idealnie jak Io, między planetą a dużym księżycem, gdzie zachowana zostanie pewna ekscentryczność i zmienność.
Rozciąganie w przód iw tył oraz masa zewnętrznej powłoki tego obiektu mogą ciągnąć tłoki i wytwarzać prąd. Ilość elektryczności zależałaby od masy, wielkości i elastyczności kulistej konstrukcji, a energia pochodziłaby z niemal nieograniczonego źródła - energii obrotowej planety.
Czy taka rzecz jest praktyczna, to kolejne pytanie. Nie mam pojęcia, czy byłoby to w ogóle praktyczne, ale teoretycznie jest to możliwe.
Będziesz także potrzebował dużego księżyca, w przeciwnym razie orbita zakręci się, a energia spadnie. Ale system Księżyca o dużej planecie, może mógłby działać. Minusem jest to, że tak dużo energii pochłonęłoby budowanie rzeczy, nie jestem pewien, czy byłoby to tego warte.