Pozwól mi podać kilka prostych wyjaśnień.
Nie nie nie. 95% fotonów nie dociera do Ziemi. Nawet gdyby 5% fotonów emitowanych (w ciągu kilku sekund) tylko przez jedną gwiazdkę, powiedzmy, przez nasze Słońce dotarło do Ziemi, nasza planeta zostałaby całkowicie spalona! Teraz więc Andromeda ma setki miliardów gwiazd (lub słońc). Nic z tego nie dociera, z wyjątkiem nieskończenie małej liczby. To zadziwiające, jak niewielki jest odsetek fotonów, które do nas docierają! Możesz spróbować to z grubsza obliczyć. Bardzo łatwo jest obliczyć, jaki procent fotonów emitowanych przez Słońce dociera do Ziemi. A Słońce jest tylko 8 minut od Ziemi, a Andromeda jest ponad 2,5 miliona lat! Tak więc właściwie nietrudno wyobrazić sobie, ile fotonów do nas dociera.
Dlaczego więc asteroidy, planety lub gwiazdy nie blokują wszystkiego? Andromeda jest zbyt duża, aby ją zablokować! Łatwiej jest zablokować widok na Ocean Spokojny z kosmosu, umieszczając między nimi kilka drobinek kurzu! Średnica Andromedy wynosi ponad 200 milionów lat świetlnych. Czy możemy to zablokować? W rzeczywistości może być zablokowany przez coś tak dużego jak mgławica blisko naszego Układu Słonecznego. Taka mgławica musi mieć wiele lat świetlnych średnicy; musi być wystarczająco gęsty; i nie za daleko. Na szczęście nic takiego nie blokuje naszej pięknej galaktyki. Jednak dzieje się tak w przypadku niektórych innych galaktyk i obiektów kosmicznych. Jeśli chodzi o bardzo odległe mgławice, nie zablokują one Andromedy z naszego widoku, ponieważ będą wyglądać na zbyt małe na tle Andromedy, która jest znacznie dalej.
Dlaczego światło nie jest rozproszone? Dlaczego miałoby być tak rozproszone, żeby Andromeda była rozmyta? Kiedy Księżyc znajduje się na horyzoncie, jego światło przemieszcza się przez setki mil gęstej atmosfery prawie równolegle do powierzchni Ziemi; jednak nadal możemy na nim trenować nasze teleskopy i zobaczyć różne cechy Księżyca. To nie byłby bardzo czysty widok, ale nadal dużo byśmy widzieli. Teraz w kosmosie światło podróżuje przez prawie całkowitą próżnię, szczególnie pusta jest pustka między galaktykami. Nie ma więc powodu, aby światło było zbytnio rozpraszane. Fotony i wiele innych cząstek są wystarczająco stabilne i mogą pokonywać znacznie większe odległości: miliardy lat świetlnych. Innym sposobem spojrzenia na to jest zadanie pytania, o ile fotonów powinno odchodzić od swojej prostej ścieżki, aby Andromeda stała się dla nas rozmyta. Cóż, oni muszą często iść na boki, a średnica Andromedy jest na to zbyt duża. To nie wydaje się logiczne, ponieważ fotony poruszają się w liniach prostych. Duże obiekty, takie jak gwiazdy i czarne dziury, wpłyną na ich ścieżkę, ale średnica Andromedy jest tak ogromna, że nie jest to żadna opcja, chyba że sztucznie umieszczamy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczać obraz Andromedy lub aby te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony idące dokładnie w naszym kierunku są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: To nie wydaje się logiczne, ponieważ fotony poruszają się w liniach prostych. Duże obiekty, takie jak gwiazdy i czarne dziury, wpłyną na ich ścieżkę, ale średnica Andromedy jest tak ogromna, że nie jest to żadna opcja, chyba że sztucznie umieszczamy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczać obraz Andromedy lub aby te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony idące dokładnie w naszym kierunku są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: To nie wydaje się logiczne, ponieważ fotony poruszają się w liniach prostych. Duże obiekty, takie jak gwiazdy i czarne dziury, wpłyną na ich ścieżkę, ale średnica Andromedy jest tak ogromna, że nie jest to żadna opcja, chyba że sztucznie umieszczamy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczać obraz Andromedy lub aby te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony idące dokładnie w naszym kierunku są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: jak gwiazdy i czarne dziury wpłyną na ich ścieżkę, ale średnica Andromedy jest tak ogromna, że nie jest to żadna opcja, chyba że sztucznie umieszczamy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczyć obraz Andromedy lub żeby te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony idące dokładnie w naszym kierunku są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: jak gwiazdy i czarne dziury wpłyną na ich ścieżkę, ale średnica Andromedy jest tak ogromna, że nie jest to możliwe, chyba że sztucznie umieszczamy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczyć obraz Andromedy lub żeby te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony, które idą dokładnie w naszym kierunku, są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: chyba że sztucznie umieścimy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczyć obraz Andromedy lub sprawić, by te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony, które idą dokładnie w naszym kierunku, są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: chyba że sztucznie umieścimy biliony czarnych dziur wzdłuż linii między Andromedą a naszym Układem Słonecznym, próbując wypaczyć obraz Andromedy lub sprawić, by te czarne dziury pochłonęły całe światło z galaktyki! A zatem, gdy astronomowie twierdzą, że większość światła dociera do nas, oznacza to, że przestrzeń międzygalaktyczna jest prawie całkowitą próżnią, a fotony, które idą dokładnie w naszym kierunku, są „wolne”. Jednak tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszym kierunku i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszą stronę i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego: tylko nieskończenie mała liczba z nich idzie dokładnie w naszą stronę i wciąż wystarczy na ładne zdjęcia. Dlaczego? Dlatego:
4033−21.5512.55−1=40−21.5−5=−26.52.526.5≈40,000,000,000
Jeśli chodzi o to, jak duże jest na nocnym niebie, cóż, wzdłuż jest około sześć razy większa niż średnica księżyca, ale widać tylko jasną środkową część. Aby zobaczyć cały zakres, potrzebujesz teleskopu o dużej aperturze i fotografii o długiej ekspozycji, aby zebrać więcej światła i uzyskać lepszy, bardziej szczegółowy obraz.
Mam nadzieję, że to prymitywne wyjaśnienie będzie pomocne. Andromeda jest dziś widoczna, jeśli pozwala na to pogoda :)