Myślę, że odpowiedź brzmi „ nie” .
Jeśli spróbujemy skompresować te atomy, ostatecznie (w końcu) jądra będą wystarczająco blisko, aby zostać zmuszonym do stopienia się. Fuzja oznaczałaby, że utworzyliśmy jedno jądro.
Ten etap jest nieunikniony.
Więc pytanie o dwa atomy sprowadza się teraz do tego, czy pojedyncze jądro może tworzyć czarną dziurę? .
Jądro jest rodzajem złożonej mieszanki kwarkowo-gluonowej i jeśli ściśniemy go bardziej, otrzymamy bardzo gęstą wersję tego, którego właściwie nie mamy fizyki do prawidłowego modelowania.
Jest bardzo mało prawdopodobne, że konwencjonalną ogólną teorię względności można zastosować do czegoś, co będzie tak małe, że w rzeczywistości jest mniejsze niż uważamy, że możemy zastosować teorię kwantową. A gęstość energii związana z tym punktem byłaby tak wysoka, że nasze obecne teorie nie mają już sensu. Potrzebujemy do tego kwantowej teorii grawitacji i nie mamy takiej, która działa wystarczająco dobrze. W rzeczywistości nie jesteśmy nawet pewni, czy kwantowa teoria grawitacji pozwoliłaby nam przejść do tak małych skal o wysokiej energii - nawet to jest nieznane.
Jesteśmy na nieznanych wodach.
Dlaczego więc „nie”?
Cóż, aby wymusić taką kompresję jądra, musielibyśmy przyłożyć energie do bardzo małego obszaru przestrzeni - mniejszego, niż uważamy za możliwe, ze względu na konsekwencje zasady nieoznaczoności. Mówiąc prościej, poza pewnym punktem nie bylibyśmy w stanie jednocześnie powiedzieć, gdzie jest jądro i jak szybko się porusza. Niemożliwe byłoby ograniczenie się do mniejszego regionu. Stałoby się to na długo przed osiągnięciem promienia Schwarzschilda, na długości około Plancka .
Jak widać z odpowiedzi @ James-K, promień Schwarzschilda wynosi około 10-53 m, ale długość Plancka jest o 18 rzędów wielkości większa na około 10-35 m.
Nie mogliśmy więc realistycznie ograniczyć i ściśnąć naszego jądra na wystarczająco małej przestrzeni, aby kiedykolwiek osiągnąć rozmiar czarnej dziury.
Teraz możemy sformułować ogólne stwierdzenie typu catch-all, że nowa teoria może zapewnić pewną lukę, która pozwoli nam to obejść, ale wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ spodziewalibyśmy się, że nowa teoria odtworzy większość tego, co już wiemy na tych granicach. Trudno wyobrazić sobie, że zasada nieoznaczoności „odchodzi”, więc nie widzę rozwiązania tego problemu.
Istnieje niesprawdzona możliwość tak.
Kwantowa teoria grawitacji, która działa siła (powtarzanie moc lub może nie ) okaże się, że grawitacja na to skala zmienia swój charakter i pozwala na to, aby tworzyć horyzontów zdarzeń, przy większych rozmiarach niż my obecnie oczekiwać takich zakresach masa energii.
Ale brakuje nam dowodów na poparcie tego pomysłu i nie zamienię „nie” na „może tak” po prostu, aby dać miejsce na szalony pomysł. To science fiction, nie nauka.