Krótka odpowiedź na twoje pytanie brzmi: nie, między galaktykami nie ma ciemnej materii, przynajmniej na jakimkolwiek znaczącym poziomie.
Między galaktykami istnieje zwykła materia, zwana ośrodkiem międzygalaktycznym (IGM). IGM jest niezwykle rozcieńczonym, gorącym gazem, który przenika przestrzeń między galaktykami. Typowa gęstość IGM wynosi około jednego atomu wodoru na metr sześcienny, a jego temperatura wynosi około 10 ^ 6 K. Te wysokie temperatury utrzymują IGM w równowadze ciśnieniowej z dowolnymi galaktykami i zapobiegają zapadnięciu się na galaktyki.
Ciemna materia jest jednak zimna i nie ma ciśnienia gazu w IGM, więc kondensuje się na galaktykach. [1] Jedną interesującą różnicą między ciemną materią a zwykłą materią jest to, że ciemnej materii brakuje jakiegokolwiek mechanizmu chłodzenia. W rezultacie, gdy zwykła materia zapada się w galaktyce, może ochłodzić się i skondensować w stosunkowo zwartej przestrzeni, a następnie tworzyć gwiazdy i planety. Ciemna materia pozostaje jednak rozciągnięta, ponieważ nie ma sposobu na zrzucenie swojej potencjalnej energii grawitacyjnej. Galaktyki wykazują zatem znaczny halo ciemnej materii, gdzie stosunek ciemnej materii do zwykłej materii zwiększa się zasadniczo o kilka promieni galaktycznych od centrum. W samej galaktyce zwykła materia dominuje co najmniej o rząd wielkości,
Jedno interesujące pytanie dotyczy tego, czy halo ciemnej materii istnieje w przestrzeni międzygalaktycznej bez odpowiadającej jej galaktyki gospodarza w centrum. O ile możemy powiedzieć, odpowiedź na to pytanie wydaje się nie, a przynajmniej takie struktury muszą być dość małe i niezwykle rzadkie. Istnieją galaktyki karłowate (tylko około 10 ^ 6 mas Słońca), które mają ogromne halo ciemnej materii (znacznie nieproporcjonalne do ich wielkości, w stosunku do Drogi Mlecznej), ale wydaje się, że prawie każda halo zawiera co najmniej jakąś zwykłą materię, nie ważne jak słaby.
Pustki kosmiczne są jeszcze bardziej ekstremalnym przykładem. Pustki są zdominowane przez ciemną energię i dlatego rozszerzają się szybciej niż reszta wszechświata. Pustki zwykle popychają każdą materię (ciemną lub inną) do ścian, które oddzielają ją od otaczających pustek. W prawdziwym sensie wszechświat składa się z pustek, a wszystko, co wiemy, leży na ścianach i oddzielających je włóknach. Ten artykuł zbadał aureole ciemnej materii w kosmicznych pustkach i zasadniczo stwierdził, że ich nie było. Innymi słowy, odkryli, że aureole ciemnej materii w pustkach kosmicznych mają galaktyki gospodarza równie często jak aureole ciemnej materii poza pustkami kosmicznymi (to znaczy prawie zawsze).
[1]: Aby być absolutnie pedantycznym, nie wątpiłbym, że w przestrzeni międzygalaktycznej wiruje kilka cząstek ciemnej materii. Byłbym jednak zaskoczony, gdyby jego gęstość przekroczyła (już niewielką) gęstość zwykłej materii w IGM.