Wszechświat podobno zaczął się od równych części materii i antymaterii i mówi się, że się wzajemnie unicestwią. Ponadto natura słynie z równowagi między wszystkim. Więc wszystko, co widzimy, to materia i brak antymaterii (myślę, że to dobrze, wszyscy bylibyśmy unicestwieni w przeciwnym razie), więc gdzie poszło całe antymateria?
Czy antymateria istnieje w tej samej przestrzeni co materia? Jakie są na ten temat wiodące teorie?