Ars Technica .ars Przyrostek URL - próżność czy korzyść SEO?


12

Witryna internetowa technologii Ars Technica dostosowała reguły przepisywania adresów URL do końcówki .ars. Tradycyjnie strony skorzystało z tej możliwości przepisywania URL, aby całkowicie wyeliminować przyrostków plików, takich jak .html, .php, .aspxitp, zgodnie z teorią, że ta wykonana dla lepszej SEO (ponieważ zawartość URL był bardziej istotne dla treści)

Ars Technica wygląda jednak tak:

http://arstechnica.com/science/news/2011/03/flow-from-the-poles-drive-sunspot-levels.ars

Czy więc Ars Technica dodając .arssufiks pliku jest czystą marnością? Czy może jest to sztuczka SEO, która poprawia SEO witryny poprzez sprytne wstawianie nazwy strony do każdego adresu URL?

A jeśli to rzeczywiście skuteczna sztuczka SEO, czy inne strony powinny pójść w jej ślady?

EDYCJA: Kurt z Ars Technica (najwyraźniej) zagrał w komentarzach, aby dodać

„Just bo” jest poprawne! Nie są to jednak przepisy przepisujące. W rzeczywistości mamy pliki o nazwie „.ars”. Ironią mojego linku jest to, że są PHP ...

Odpowiedzi:


10

Według samego Kurta było to w zasadzie po prostu spowodowane .

Osobiście pytam, czy wyszukiwarki uważają rozszerzenia plików URL-i za „słowa” do celów wyszukiwania, chociaż nie jestem pewien, czy natknąłem się na ostateczne dowody.


Używają rozszerzeń plików jako słów. Po prostu wyszukaj wszystko z php w wyszukiwanym terminie.
John Conde

Wątpię, żeby było inaczej niż w przypadku / ars / w querystring
Neil McGuigan

1
@John Conde Przyznaję, ale wciąż nie jestem pewien, czy to zbyt dobry przykład, ponieważ sam PHP i tak jest powszechnie używany jako „słowo” i jest intensywnie używany we wszystkich najlepszych wynikach. Otóż, jeśli przetestujemy to za pomocą „cfm”, teoria nie wydaje się być tak dobra. [Tutaj wstaw standardowe „ograniczenie czasu poświęcanego na spekulowanie na temat algorytmów wyszukiwania”.]
Su '

5
„Just bo” jest poprawne! Nie są to jednak przepisy przepisujące. W rzeczywistości mamy pliki o nazwie „.ars”. Ironią mojego
linku

Gdybym był Google, usunęłbym z całego SERP każdy adres URL, który kończy się nietypowym sufiksem .arslub jakimkolwiek innym badziewiem. Nie czekam na nowy typ WEB z milionami stron internetowych z .someseokeywordrozszerzeniem tylko dlatego, że webmasterzy zaczynają myśleć, że lepiej zajmują pozycję w SERP.
Marco Demaio
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.