Czytałem, że umieszczenie twojej witryny na liście w otwartym katalogu (DMOZ) może znacznie pomóc podnieść jej pozycję w głównych wyszukiwarkach. Czy to „stara opowieść webmastera” czy to naprawdę pomaga?
Czytałem, że umieszczenie twojej witryny na liście w otwartym katalogu (DMOZ) może znacznie pomóc podnieść jej pozycję w głównych wyszukiwarkach. Czy to „stara opowieść webmastera” czy to naprawdę pomaga?
Odpowiedzi:
Zrobiliśmy to (wymienione w DMOZ) w przypadku przepełnienia stosu, błędu serwera i superużytkownika.
Od tego czasu zauważyłem, że tekst DMOZ dla przepełnienia stosu pojawia się w wielu miejscach.
http://search.dmoz.org/cgi-bin/search?search=stack+overflow
Witryny z otwartym katalogiem (1-5 z 5)
Przepełnienie stosu - niezależna od języka, edytowana wspólnie strona pytań i odpowiedzi dla programistów.
- https://stackoverflow.com/ Referencja: Zapytaj eksperta: Komputery i technologia (1)
W szczególności zauważam, że nasze podsumowanie wyników Google to ten dokładny tekst
http://www.google.com/#hl=pl&source=hp&q=stack+overflow
Przepełnienie stosu
Niezależna od języka edytowana wspólnie strona z pytaniami i odpowiedziami dla programistów.
Głosowałbym więc na „tak”, jest wciąż wybierany przez wiele katalogów - i Google.
Więcej:
http://sites.google.com/site/jeanmanco/googleanddmoz
To dobry pomysł, ale bądź przygotowany na frustrujący proces.
Z perspektywy osoby, która przesłała witrynę, po przesłaniu witryny przechodzi ona do tajemniczej czarnej dziury. Tylko sposobem, aby wiedzieć, że niczdarzenie miało miejsce, jeśli pojawi się w indeksie DMOZ, a może to potrwać lata. Zgłaszający cierpi z tego powodu w miesiącach po złożeniu. Zastanawia się: czy poprawnie przesłałem witrynę? Czy wystąpił problem techniczny z formularzem zgłoszenia? Czy potem nastąpiła usterka techniczna? Czy w tym procesie wystąpił błąd człowieka? Czy zgubił się w tasowaniu? Czy zmarł edytor tematów? Czy on po prostu siedzi na zaległościach? Czy został odrzucony z jakiegoś konkretnego powodu? Jeśli tak, to z jakiego powodu? Wiem, że mógłbym to naprawić, gdybym tylko wiedział, na czym polega problem! Czy strona została zatwierdzona, ale jakoś potem zgubiła się w tasowaniu? Czy była jakaś inna usterka techniczna, która spowodowała, że zgubiła się nawet po zatwierdzeniu? I tak dalej. Chodzi o to, że jeśli strona nigdy nie pojawia się w DMOZ, każdy, kto prześle witrynę, widzi tylko przyszłość codziennego sprawdzania DMOZ, a następnie ze smutkiem zdając sobie sprawę, że strony nadal nie ma. Ale może, tylko może, będzie tam jutro.
Niedawno wdałem się w długą rozmowę z redaktorami DMOZ na forach DMOZ i byłem zaskoczony ich brakiem zainteresowania ulepszaniem procesu. Dla nich to tylko hobby, i tyle już pozostanie, aż w końcu (i na szczęście) umrze z powodu nieistotności.
Tak - DMOZ to potężne łącze.
Rzecz w DMOZ jest taka, że proces przesyłania jest bardzo łatwy i bezpłatny. Bardzo wysoki zwrot z inwestycji dla twojego czasu.
Im bardziej męczysz się z uzyskaniem akceptacji, tym gorszy jest stosunek czasu spędzonego do wartości linku.
Prześlij i zapomnij.
Strona główna DMOZ ma PageRank 8/10, a nawet pod-podkategorie nadal mają przyzwoity ranking stron.
Tak więc uzyskanie linku DMOZ jest zdecydowanie dobrym pomysłem. Jedno łącze samo w sobie będzie miało niewielką różnicę, ale jak powiedział Jeff, nadal jest używane przez wiele innych stron.