Parę rzeczy. W teorii , tym lepsze i droższe dostawców SSL mają potwierdzić, kim jesteś w jakiś sposób i wypowiedzieć się na swojej tożsamości. Wymaga to czasu i wysiłku ręcznego, a zatem kosztuje więcej.
Tradycyjna ręczna weryfikacja (stosowana przez VeriSign, Thawte, Entrust) była uciążliwa, długa i kosztowna dla dostawcy SSL, a zatem i dla nabywcy. Automatyczne sprawdzanie poprawności (używane przez GeoTrust i GoDaddy) jest szybsze i bardziej opłacalne, ale nie zapewnia poziomu pewności oczekiwanego przez konsumentów polegających na SSL - na przykład Certyfikaty QuickSSL GeoTrust potwierdzają jedynie prawo wnioskodawcy do używania nazwy domeny, a nie legalność samej firmy.
Jest też jakiś szalony nowy typ certyfikatu SSL, który „rozszerza walidację” i jest DUŻO droższy.
https://www.verisign.com/ssl/ssl-information-center/ev-ssl-certificate/index.html
Certyfikat EV SSL daje klientom większą pewność, że wchodzą w interakcje z zaufaną witryną internetową i że ich informacje są bezpieczne. Certyfikat EV SSL uruchamia przeglądarki o wysokim poziomie bezpieczeństwa, które wyświetlają nazwę organizacji w zielonym pasku adresu i pokazują nazwę urzędu certyfikacji, który ją wydał.
Tańsi dostawcy SSL w niewielkim stopniu sprawdzają tożsamość, co może, ale nie musi mieć znaczenia dla ciebie (lub twoich użytkowników).
Szczerze mówiąc, gdy używamy protokołu SSL, służy on do szyfrowania, a nie do sieci zaufania.
(Jednym z ważnych powodów, dla których warto zapłacić za droższy certyfikat SSL, jest to, że jest to znak wieloznaczny, więc działa on na wszystkich *.example.com
stronach internetowych domeny, jakie możesz mieć. Zwykłe certyfikaty SSL są dobre tylko dla jednego określonego adresu).