Jedną z opcji, których użyłem na kilku stronach, jest użycie SyncBack, JungleDisk i konta Amazon S3. (Zamieszczam linki do tych produktów i usług, ale SE zabrania nam nowych użytkowników zamieszczania więcej niż jednego linku. Boo.)
Dla tych, którzy nie znają tych narzędzi, SyncBack jest niesamowitym i bardzo bogatym w funkcje programem do synchronizacji plików między różnymi folderami. JungleDisk pozwala ci stworzyć wirtualny dysk, który za kulisami odczytuje i zapisuje dane do usługi pamięci masowej Amazon S3, która jest chmurowym rozwiązaniem pamięci masowej, które jest dość przystępne cenowo (zakładając, że nie przesuwasz gigabajtów danych do chmury każdego dnia ).
SyncBack działa zgodnie z harmonogramem, na przykład raz w nocy lub raz w tygodniu, i kopiuje nowe / zmienione pliki z lokalnego dysku twardego na dysk wirtualny JungleDisk i usuwa wszelkie usunięte pliki z dysku wirtualnego.
Co przechowujemy w chmurze? Cóż, mamy SQL Server wykonujący co noc tworzenie kopii zapasowych i skonfigurowaliśmy go tak, aby przechowywał te kopie zapasowe przez dwa tygodnie. Te kopie zapasowe są przenoszone co noc do chmury. Co noc zwiększamy również nasze repozytoria kodu źródłowego. Pełna kopia zapasowa plików statycznych, zasobów, narzędzi i innych takich plików jest wykonywana co tydzień.
Zaletą tego podejścia jest to, że wszystkie pliki są w chmurze, co oznacza, że możemy uzyskać do nich dostęp z dowolnego miejsca. Nie ma potrzeby RDP na serwerze dedykowanym, jeśli masz JungleDisk na pulpicie - możesz zobaczyć pliki w chmurze, jakby były na dysku na komputerze lokalnym. Kolejną korzyścią jest koszt. Dla jednego z moich klientów firma hostingowa, która hostuje witrynę, będzie sprzedawać usługę tworzenia kopii zapasowych poza siedzibą swoim dedykowanym klientom serwera, ale koszty wyniosły kilkaset dolarów miesięcznie. Podejście to wiązało się z pewnymi kosztami wstępnymi - licencjami SyncBack i JungleDisk - a także kosztami przestrzeni dyskowej i przepustowości z Amazon S3, ale, jeśli dobrze pamiętam, koszty te były niższe niż koszt miesięcznego planu tworzenia kopii zapasowych firmy hostingowej. W ten sposób nie musimy brać firmy hostingowej ”
(Przedstawiłem to podejście mojemu koledze Michaelowi Campbellowi .)