To trochę stare pytanie ... ale nadal nie wydaje się, że zostało rozwiązane. Oto dodatkowe osoby narzekające na ten problem ...
Mam wiele tysięcy zdjęć (~ 10 000) w Zdjęciach Google i nie miałem zamiaru ręcznie przeglądać każdego z nich pojedynczo - więc zamiast tego zhakowałem małe narzędzie, które korzysta z interfejsu API Zdjęć Google, aby uzyskać listę adresów URL zdjęć które NIE znajdują się w żadnym albumie.
Interfejs API Zdjęć Google nie zapewnia również bezpośredniego sposobu na znalezienie zdjęć nie w albumie! Więc moje narzędzie buduje listę WSZYSTKICH zdjęć, a następnie przegląda zdjęcia każdego albumu indywidualnie i usuwa je z listy wszystkich zdjęć. W końcu powstaje lista zdjęć, których NIE ma w żadnym albumie.
Może to chwilę potrwać (przy 10 000 zdjęć, na przykład 10+ min? Nie miałem czasu). Nie pomaga temu fakt, że API pozwala na zwrócenie tylko kilku wpisów zdjęć na żądanie API (więc musi zrobić mnóstwo żądań, aby je wszystkie).
Właśnie zhakowałem narzędzie razem, więc mogą występować błędy? Ale powinno być bezpieczne (prosi tylko o uprawnienia tylko do odczytu) i wydawało mi się, że działa dobrze. Po prostu wyświetla listę adresów URL (dla zdjęć spoza albumu) - NIE usuwa ich ani nie umieszcza w albumie ani w żaden inny sposób (chociaż można to zrobić za pomocą interfejsu API, było bardziej niebezpieczne i nie potrzebowałem tego polecam siebie).
Kod źródłowy narzędzia można znaleźć tutaj: https://github.com/jonagh/gapi-querier
Możesz uruchomić go bezpośrednio z github tutaj: https://jonagh.github.io/gapi-querier
Konieczne będzie jednak utworzenie poświadczeń interfejsu API Google (i uzyskanie identyfikatora klienta, aby umożliwić dostęp do interfejsu API Google). Kilka podstawowych wskazówek dotyczących tego, jak to zrobić, znajduje się w pliku readme (patrz: https://github.com / jonagh / gapi-querier ).
Pamiętaj, że nie jest to profesjonalne narzędzie, może zawierać błędy, może nie być przyjazne dla użytkownika, może wymagać pewnej wiedzy technicznej, aby go uruchomić (tj. Poświadczeń interfejsu API Google), na własne ryzyko (chociaż powinno być w porządku ).