Przede wszystkim jest. Problemem nie jest to, że nie ma ujednoliconego menedżera pakietów, problem polega na tym, że jest ich dziesięć - poważnie.
Weźmy mój ulubiony: poldek
. Jest to interfejs użytkownika do zarządzania pakietami, który może działać na kilku różnych dystrybucjach i zarządzać jednym rpm
lub kilkoma deb
pakietami. Poldek nie robi rzeczy, które robi RPM (pozostawia to RPM) i po prostu wysyła odpowiednie polecenia bez konieczności rozgryzania całego bałaganu przez użytkownika.
Ale problemy się nie kończą. Każdy ma inne wyobrażenie o tym, jak powinien wyglądać interfejs użytkownika, jak powinien on działać i jakie opcje powinien ujawnić. Więc inni napisali swoje. W rzeczywistości wielu menedżerów frontonu pakietu, z których ludzie korzystają obecnie we wspólnych dystrybucjach, jest w stanie obsłużyć więcej niż jeden backend.
Ostatecznie jednak problemem (lub korzyścią) jest to, że ludzie lubią rzeczy, które funkcjonują dokładnie tak, jak chcą, a nie w jakiś meta-sposób, który stara się zadowolić wszystkich tylko po to, aby naprawdę nie uszczęśliwić nikogo. Dlatego przede wszystkim mamy wiele destylacji gazillionowych. To jest powód, dla którego mamy tak wiele różnych środowisk pulpitu i menedżerów okien (i fakt, że są to w rzeczywistości różne rodzaje rzeczy).
Nadal istnieją znakomite propozycje sposobów pisania uniwersalnych pakietów lub posiadania menedżera, który je rozumie, lub posiadania interfejsu API do konwersji jednego na drugi ... ale ostatecznie Unix jest najlepszy, jeśli jest używany zgodnie z jego filozofią ... każde narzędzie robi jedną rzecz i robi to dobrze .
Za każdym razem, gdy masz narzędzie, które próbuje zrobić więcej niż jedną rzecz, w końcu nie jest tak dobre w jednym z nich. Na przykład, poldek
jest do bani w obsłudze zależności pakietów deb.