Dysk twardy USB podłączony do routera „rozłącza się” automatycznie


0

Mam dysk twardy USB sformatowany jako ext3 podłączony do routera, dzięki czemu mogę go używać jako pamięci sieci domowej. Działa to całkiem dobrze, jednak podczas wysyłania dużej ilości plików na dysk twardy (próbowałem wykonać kopię zapasową / synchronizację całego mojego folderu domowego jednocześnie), po cichu nie można uzyskać do niego dostępu w przypadkowym czasie. Oznacza to - nie mogę ani czytać ani zapisywać na dysku, ponowne uruchomienie routera jest jedyną rzeczą, która działa. Po ponownym uruchomieniu mam na myśli odłączenie kabla elektrycznego. Kiedy zresetuję router za pomocą funkcji resetowania, nie będzie on ponownie łączyć się z Internetem. Po ponownym uruchomieniu dysku twardego (ma on wyłącznik zasilania) nadal nie jest dostępny.

Dysk przestaje działać również po skopiowaniu wielu plików za pomocą nautilus. Działa dobrze, jeśli skopiuję tylko niektóre pliki.

Zamontowałem go jako urządzenie Samby, ponieważ mój router jest w stanie to zrobić. Próbowałem także napędu FTP, ale dzieje się tak samo.

Czy to jest problem z bezpieczeństwem routera (wiele plików jednocześnie - zablokuję to urządzenie!)?

Lub problem z GNOME / gvfs / nautilus (uzyskuję dostęp do dysku przez / run / user / 1000 / gvfs / smb-share ....)?

A może coś innego, o czym nie myślałem?

Odpowiedzi:


0

Możliwe, że to po prostu pech! Aby to się udało, wiele rzeczy musi działać: -

  1. Dysk zewnętrzny musi być kompatybilny z routerem (i nie może pobierać zbyt dużo energii). Zamiast tego spróbuj użyć pamięci USB (tylko w celu przetestowania).

  2. Router musi być zadowolony z Ext3 - są szanse, że został przetestowany z NTFS lub FAT. Sformatuj dysk za pomocą jednego z nich i przetestuj.

  3. Lubi komunikować się z Linuksem - prawdopodobnie został przetestowany na komputerze z systemem Windows. Jeśli masz dostęp do jednego, spróbuj wysłać pliki z jednym z nich.

Próbowałem podobnej sztuczki z moim routerem, chociaż nie zawiesił się / nie zawiesił tak jak twój. Z przyjemnością zapisywałby dowolny rozmiar pliku na dysku, ale podczas odczytu ograniczałby pliki do 4 Gb. Odłożyłem to na wadliwe oprogramowanie (działało nawet Sambę w systemie Linux).

Jeśli potrzebujesz lokalnego magazynu, weź Raspberry Pi i stwórz z nim serwer domowy.


1. Dysk zewnętrzny jest dość stary i ma własny zasilacz. Więc nie sądzę, że to jest problem, ale spróbuję użyć karty pamięci. 2. Podręcznik routera mówi, że ext3 jest dozwolony. 3. Dzięki, spróbuję.
kartoffelsalat
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.