Około kilka miesięcy temu używałem Ubuntu (robiąc coś z wiersza poleceń), kiedy zaczęło się naprawdę źle. Uderzyłbym S(lub jakikolwiek inny klawisz) i jak 20 sekund później pojawiłby się w moim terminalu.
Oczywiście zabiłem maszynę i uruchomiłem ponownie. System zaczął działać dobrze, ale około 30 minut później zrobił to samo. Teraz jestem zmuszony używać Ubuntu w ciągu 30 minut. Przejrzałem moje uruchomione procesy i żaden z nich nie zajmuje dużej ilości procesora lub pamięci RAM.
Na szczęście mam podwójny boot, więc nadal mogę korzystać z mojej maszyny. Teraz muszę to naprawić i zastanawiam się, jakie są moje opcje. Czy będę zmuszony dokonać nowej instalacji, czy może jest inny sposób?
/var/log/syslog
: pastebin.com/HbAC8p8e
/var/log/kern.log
: pastebin.com/8V6Z48vk