Odwiedziłem mnie (teraz żonę) kilka razy. Jestem Amerykanką, ona jest Irlandką. Odwiedzała mnie co najmniej 5 razy, jeśli nie więcej, zanim wzięliśmy ślub na oficjalnej wizie narzeczonej. Czasami byłem z nią, a ona była sama. Czasami witano ją uprzejmością, a innych przesłuchiwano ze złośliwością (byłem wtedy z nią: /). To rzut monetą na to, co twoja dziewczyna będzie miała. To były wszystkie 90-dniowe wizyty, tak samo jak ty.
Chociaż zasugerowałbym również prawdę, tak jak inni tutaj, dodam również, że nie musi ujawniać wszystkich szczegółów. Mogą po prostu zadać więcej pytań, które nie mają znaczenia dla jej wizyty.
Jeśli chodzi o osoby z pogranicza, jesteś obywatelem USA pracującym w USA. Kropka. Wspominając o niedawnej przeprowadzce i wszystkim, co tylko spowoduje kolejne pytania. Patrzą na nią i jej zamiary przyjścia. Czy podejmie jakąkolwiek amerykańską pracę, dostanie zasiłek, sprowadzi dodatkowych członków rodziny, terroryzm itp.
Podczas jednej z naszych wizyt moja dziewczyna została zabrana do małego pokoju, niepotrzebnie przesłuchiwana na temat małżeństwa i przyszłej imigracji, co zakończyło się rzuceniem przez nią paszportu z napisem „wynoś się stąd, zanim zmienię zdanie”. Ta sytuacja skłoniła do oficjalnego zawarcia związku małżeńskiego.
W tym miejscu upewnij się, że nie wspomina nic o małżeństwie lub byciu twoim narzeczonym; czy to prawda, czy nie. Zdecydowanie nie powinieneś żenić się z tymi wakacjami, ale cokolwiek powiedziałoby, co mogłoby nawet wskazywać na możliwość niezatwierdzonej imigracji lub coś takiego, spowoduje opóźnienie i więcej pytań. Twój status związku powinien być prywatny poza faktycznym istnieniem.
Podsumowując: jest tylko twoją dziewczyną. Odwiedza cię, przeciętnie pracujący obywatel amerykański przez 3 miesiące. Nie planuję małżeństwa, po prostu dobrze się bawię, wydając pieniądze w Ameryce. Od tego czasu ma zarezerwowany bilet powrotny.
To prawdziwa informacja i nie rodzi dalszych pytań, aby skomplikować proces rekrutacji. Większość ludzi z pogranicza jest wspaniała, ale często zacznie pytać dalej, gdy wspomnisz nieistotne szczegóły.
Kiedyś pomieszałem i wspomniałem o butelce Absyntu, którą przywracałem (to było legalne). Musieli iść po mój bagaż i sprawdzić butelkę, podczas gdy ja czekałem 45 minut, tylko po to, by powiedzieć, że było w porządku. Powinienem był trzymać gębę na kłódkę.