W Brukseli zacznij od francuskiego z mocnym angielskim akcentem, co oznacza, że z przyjemnością mówisz po angielsku lub francusku (lub wskaż, który jest preferowanym językiem.) Ci, którzy wolą angielski niż francuski, wybiorą twój akcent i zmienią języki.
Słyszałem od Belgów, że prawie nikt nie mówi po holendersku w Brukseli, ponieważ jako Holender z wyraźnym akcentem „północnej części Holandii” mam bardziej przyjazną reakcję. Kiedy mówią po holendersku, będą rozmawiać ze mną, a kiedy nie, chętnie przerzucą się na angielski, jeśli to mówią.
Dla kogoś z angielskim jako pierwszym językiem, angielski będzie pierwszą opcją zagraniczną.
Ludzie, którzy dorastali w okolicy, powinni mówić po francusku i holendersku i prawie na pewno nauczyli się trochę lub dużo angielskiego. Ale wielu ludzi, którzy obecnie mieszkają w Brukseli, dorastało gdzie indziej, prawie nigdy nie mówią wszystkimi trzema językami (chyba że dorastali we Flandrii lub w Luksemburgu) i często po prostu mówią po francusku lub po angielsku, jeśli są emigrantami.
Podczas gdy ludzie w Belgii powinni zawsze mówić właściwym językiem, turyści mają dużo więcej swobody.
Będąc we Flandrii, rozmawiając z (starszymi) osobami, oferuj wybór między angielskim a francuskim, a niektórzy mogą cię zainteresować swoją ofertą francuskiego.
Starsze pokolenia dorastały w czasach, gdy we wszystkich szkołach uczy się francuskiego, ale w niektórych tylko angielskiego.
Znam nawet młodszych ludzi, którzy choć biegle władają językiem angielskim i francuskim, wolą francuski, jeśli osoba, z którą rozmawia, ma go na akceptowalnym poziomie.