Zawsze się nad tym zastanawiałem. Czasami zgłaszam leki, rzeźby w drewnie lub cokolwiek innego podczas odprawy celnej. Chodzi o to, aby zadeklarować te rzeczy, aby mogli sprawdzić i zapobiec przedostawaniu się, powiedzmy, zarażonego robakiem drewna do Nowej Zelandii.
Zwykle jest też pudełko amnestii - jeśli zdasz sobie sprawę, że w ostatniej chwili masz owoce, których nie możesz przynieść do Nowej Zelandii (używając tylko NZ jako przykładu tutaj), możesz wyrzucić je do koszy, bez problemu.
Nie, żebym kiedykolwiek - ale gdyby ktoś przeszedł i z jakiegoś powodu zdał sobie sprawę, że mają na sobie swoje nielegalne narkotyki - klasa A - coś naprawdę nielegalnego i zadeklarowali to - odprawiłaby zwyczajowo „dzięki za to, że to zadeklarowaliśmy, my” Będę musiał cię to zdjąć, bo w tym kraju jest to nielegalne ”, czy aresztują cię?
EDYCJA: Ze względu na argument, ponieważ niektóre kraje prawdopodobnie będą się różnić, załóżmy, że USA przyjęły odpowiedź.