Nieopublikowane taryfy dość często podlegają specjalnym zasadom, w tym zasadom „brak aktualizacji”. Są to taryfy ulgowe oferowane przez biura podróży i konsolidatorów, zazwyczaj na rynek rekreacyjny. Oferują one liniom lotniczym sposób na sprzedawanie tańszej powierzchni podróżnym wrażliwym na ceny bez konieczności obniżania cen dla tych, którzy mogą zapłacić więcej. Ograniczanie ulepszeń (a czasem rzeczy takie jak naliczanie częstych nalotów, zmiany itp.) Pomaga zapewnić, że te tanie taryfy pozostaną na planowanym rynku i nie będą używane, powiedzmy, przez osoby podróżujące w interesach z dużym budżetem.
Na przykład LATAM nie przyznaje ci częstych mil ulotek za niepublikowane taryfy (musisz sprawdzić, czy dotyczy to twoich biletów):
Nie zostaną przyznane kilometry za żaden bilet wydany jako nagrodę LATAM Pass, ani za inny bezpłatny bilet, taki jak promocje, bilety o obniżonej cenie lub bezpłatne lub bezpłatne bilety towarzyszące, bilety czarterowe, bilety zniżkowe dla biur podróży lub pracowników branży, bilety dla niemowląt, bilety zakupione dla przedmiotów, które zajmują miejsce, niepublikowane bilety taryfowe, w tym stawki konsolidacyjne lub bilety wydane z zastrzeżeniem szczególnych przepisów.
A na swojej stronie o ulepszeniach (myślę, że chodzi tylko o wykorzystanie punktów do ulepszeń, zasady korzystania z pieniędzy mogą być inne) mówią:
Tylko bilety opłacone w całości, na profilach taryfowych Y, B, H, K kwalifikują się do modernizacji kabiny.
Niektóre bilety zakupione w biurach podróży nie kwalifikują się do wykorzystania punktów na modernizację kabiny. Sprawdź w Centrum sprzedaży, Fidelidade i usługach, czy bilet zakupiony w biurze podróży kwalifikuje się do podwyższenia standardu kabiny.
Krótko mówiąc, kupiłeś raczej tanią taryfę. To wspaniale; miłych zakupów! Są gotowi tanio sprzedać miejsce, ponieważ wierzą, że inaczej by się nie sprzedało. Ponieważ koszt krańcowy przewozu dodatkowego pasażera jest niski, a koszty stałe związane z obsługą lotu i tak są opłacane, wezmą twoje pieniądze. Ale linie lotnicze nie byłyby opłacalne, gdyby sprzedały wszystkie miejsca w tej cenie, więc mogą sobie na to pozwolić tylko na miejscach, które według nich mogłyby stać się puste. Jako takie nakładają ograniczenia na te bilety, które czynią je mniej atrakcyjnymi, a żadne aktualizacje nie są jednym z tych ograniczeń.
Wolą sprzedać aktualizację innej osobie, która jest bardziej lojalnym (i zyskownym) klientem linii lotniczej, lub, jak zauważa Kate Gregory, odmawiają ci aktualizacji w nadziei, że klienci kupią droższe bilety w przyszłości.