Wczoraj przybyłem do terminalu 4 w Heathrow i czekałem 2:30 w kolejce na imigrację. Zauważyłem, że był korytarz z napisem „transfer do terminali 2/3” (zgaduję, że chodzi o transfery lotnicze). W kolejce zastanawiałem się, czy można przenieść się do innego terminalu i tam przejść imigrację. Zakładałem, że nie może być gorzej niż linia, w której byłem.
Edycja: Miałem tylko bagaż podręczny.