Nie jestem pewien, jaka jest twoja definicja „centralnego Sydney”, ale zdecydowana większość „klasycznych” pubów znajduje się w okolicach Rocks.
Osobiście moim pierwszym wyborem byłby ten, o którym wspomniałeś - lord Nelson . To jest trochę spacerem od głównego obszaru The Rocks, ale warto. Sam pub jest nie tylko imponujący, ale ich lokalne piwa warzone są warte podróży sam! (Bądź ostrożny - niektóre z nich są silne !!)
W drodze powrotnej (lub do?) Lorda Nelsona znajduje się Hero of Waterloo (81 Lower Fort Street), którego historia sięga blisko 200 lat i jest zdecydowanie warta odwiedzenia.
Po drugiej stronie mostu na Cumberland Street znajduje się hotel australijski . Pizze tutaj są świetne - weź pół Krokodyla, pół Kangura, jeśli chcesz prawdziwego australijskiego doświadczenia :) Na Cumberland jest również Glenmore - nic specjalnego w samym hotelu, ale jeśli możesz dostać się na dach, wtedy same widoki robią warto odwiedzić (dach jest często zamknięty na imprezy / funkcje korporacyjne / itp.)
W bardziej popularnym obszarze The Rocks (tj. George St) nie znajdziesz końca hoteli, od Fortune of War (najstarsze hotele w Sydney - warte odwiedzenia, ale nie planują zostać na długo) przez Mercantile , a do Lowenbrau (niemiecki - na pewno nie australijski Classic), a nawet Ustanowienie jeśli już szukasz czegoś bardziej nowoczesnego (ojciec prawdopodobnie będą chcieli zatyczki do uszu, choć!). Obszar Rocks w nocy jest piękny, więc nie można pokonać po prostu spacerując wzdłuż George'a St i zanurzając się w dowolnym miejscu, które ci się spodoba!