Zawsze mówię moim krewnym, aby przywieźli ze sobą własne torebki z herbatą. Nie było w tym żadnych problemów; celnicy uważają, że jest to zupełnie normalne dla odwiedzających z Wielkiej Brytanii, a nawet mogą spojrzeć z ukosa na tych, którzy tego nie robią.
Herbata jest tutaj OGROMNA. Możesz zdobyć Earl Grey z akcentami lawendy i snobistycznymi francuskimi herbatami, których nawet Francuzi nie potrafią wymówić, i rzeczy zrobione z „erbów” i owoców, które nawet nie mają żadnego związku z herbatą, białą herbatą i zieloną herbatą. wszystkie podawane mrożone, z lodem lub bez, lub gorące w szklance, prawdopodobnie z dodatkiem cytryny na boku. Poproś o mleko, a ludzie będą patrzeć na ciebie, jakbyś właśnie skopał kotka, ale jeśli masz szczęście, mogą znaleźć saszetkę sproszkowanej niemlecznej śmietanki, która zwykle jest używana do kawy.
„Kubek biały z jednym” nie ma tutaj znaczenia w USA, ponieważ niesamowity zakres rzeczy, które nazywają herbatą, wyklucza taką prostotę. Nawet znalezienie zwykłej czarnej herbaty (czego większość Brytyjczyków oczekuje, gdy mówimy „herbata”) będzie wyzwaniem, ponieważ większość miejsc nawet nie ma zapasów.
Chociaż można znaleźć marki herbat, które twierdzą, że są takie same, w specjalistycznych miejscach, takich jak Rynek Światowy i inne, istnieje prawdopodobieństwo, że nie znajdziesz niezawodnego źródła herbaty, która smakuje tak, jak jesteś przyzwyczajony, dopóki nie będziesz tu przez jakiś czas (może kilka lat).
Przeważnie są one tak samo „takie same” jak cola w puszkach w Wielkiej Brytanii, USA i na Bliskim Wschodzie są „takie same”, co oznacza, że mają to samo logo na pudełku, ale tam się kończy.
Przynieś więc dobry zapas własnych napojów.
Weź także ze sobą czajnik podróżny, który może działać przy napięciu 120 V. Większość hoteli nie tylko nie ma czajnika w każdym pokoju, ale ciężko jest znaleźć czajnik elektryczny, który rzeczywiście działałby za rozsądną kwotę.
I nie używaj wody z kranu do robienia herbaty. Wiem, że „nie pij wody” to tak porąbana rada podróży, że stała się tropem. Ale albo kup wodę butelkowaną, albo uzyskaj bardzo dobry filtr do wody (który, na szczęście, tutaj sprzedaje). Woda z sieci jest zwykle zgodnie z prawem chlorowana i fluorowana , do tego stopnia, że wychodzisz z prysznica, pachnąc jak wyszedłeś z basenu. Więc spotkasz wielu Amerykanów z problemami z tarczycą (nigdy nie wiedziałem, że istnieją tarczyce, poza niejasnym „słyszałem nazwę”, zanim przyjechałem do USA) i żaden z nich nie ma pojęcia, dlaczego. Większość zakłada, że jest to genetyczne.
TL; DR: Nie pij wody. Przynieś torebki z herbatą. Przynieś czajnik 120 V. I bądź przygotowany na to, że papier toaletowy ma zarówno inny kształt, jak i nie spełnia standardów BSI Kitemark. Szczerze mówiąc, równie dobrze możesz wytrzeć tyłek torebce. Ale to kolejny przepis, na inny czas.
I nie zaczynaj mnie od kanalizacji.