Pierwotnie zarezerwowaliśmy lot z postojem na noc. Zarezerwowaliśmy również hotel z wyprzedzeniem, który podlegał zwrotowi do dnia poprzedzającego nasz lot.
Rano lotu wszystko było oznaczone na czas, ale zanim dotarliśmy na lotnisko, powiedzieli nam, że nasza pierwsza noga się spóźniła i że nie nawiążemy pierwszego połączenia, więc przekierowali nas przez inne miasto i musieliśmy spędzić noc tam, gdzie już mieliśmy hotel.
Straciliśmy koszty umiarkowanie drogiego hotelu, na który narzekałem. Linia lotnicza odpowiedziała, że opłacenie przypadkowych strat nie jest polityką branżową, ale dała nam pewne punkty, warte około połowy kosztów hotelu, jeśli zostaną wykorzystane przed ich wygaśnięciem.
Czy faktycznie mamy prawo do więcej? Czy jest jakiś sposób na uzyskanie lepszego odszkodowania?