Przejechałem już ponad 20 000 km indyjskimi kolejami i chciałem zrobić to samo! Jednak nigdy nie miałem okazji.
Na dzień dzisiejszy działają tylko lokomotywy spalinowe i elektroniczne. Jazda na elektryczności oczywiście oznacza, że bardzo ryzykujesz życiem.
Niestety, w Bombaju jest to najbardziej niemożliwe. Lokalny Bombaj jest całkowicie elektroniczny, a zasilacz przebiega zaledwie kilka stóp nad pociągiem. Pociągi dalekobieżne, które odjeżdżają z terminala Chithrapathi Shivaji lub Dworca Centralnego w Mumbaju, mają ścisłe bezpieczeństwo (ze względu na zamachy bombowe w 2008 r. I ogólnie charakter indyjskich systemów kolejowych).
Jest tylko jeden incydent, w którym mogłem rzucić okiem na takie doświadczenie. To jest w Varanasi do linii kolejowej Gaya. To wciąż elektroniczne loco, więc nie można jeździć na nim. Była prawie środkowa noc i uważam, że to był ostatni pociąg. Nie miałem przy sobie bagażu i próbowałem jakoś dotrzeć do pociągu, tak jak miejscowi. Kilka osób wspięło się do silnika i był tam pasek, który można było trzymać. Ponadto kilka osób przywiązało cykle rowerowe do okien i jakoś udało się zostać, trzymając się okien.
Nawet powyższe nie byłoby możliwe w Bombaju, ponieważ wąskie bramy kolejowe i tunele.
Nie jestem pewien, czy będziesz w stanie to zrobić, ale z tego, co doświadczyłem, twoje najlepsze szanse byłyby w Bihar i Bengalu Zachodnim (pociąg Darjeeling też nie jest dobry; jestem teraz w Darjeeling i jestem bardzo rozczarowany naprawdę).
Jazda na autobusach to jednak inna historia. Jest równie niebezpieczny, ale autobusy jeżdżą wolno, a drogi są raczej majestatyczne (zrobiłem to kilka razy w Abhaneri, Rajastan (gdzie znajduje się najgłębsza indyjska stepowa step), Gaya i Shimla)
Pamiętaj również, że w Indiach dochodzi do około 30 000 zgonów rocznie w systemach kolejowych, więc bądź ostrożny.