Krótko mówiąc, wszystko powinno być w porządku.
Wiza typu D nie jest wizą „na pobyt dłuższy niż 30 dni”. To bardziej jak wiza „pobyt dłuższy niż 90 dni”. Mówiąc dokładniej, jest to wiza „krajowa”, co oznacza, że podlega przede wszystkim prawu krajowemu, a nie układom z Schengen. Wizy krajowe odgrywają jednak rolę w systemie Schenge: są one równoważne z dokumentami pobytowymi do celów obliczania długości pobytu zgodnie z kodeksem granicznym Schengen .
(Jeśli moje obliczenia są prawidłowe, twoja wiza jest ważna przez 91 dni; zastanawiam się, czy tak właśnie obliczyli datę końcową, czy też podróżowali do dnia miesiąca, aby wiza była ważna przez 90 dni rok bez przestępowania).
W każdym razie obecność na podstawie wizy krajowej jest wyraźnie wyłączona z obliczania czasu pobytu zgodnie z zasadą 90/180. Rzeczywiste brzmienie kodeksu granicznego Schengen brzmi:
1a. Do celów wykonania ust. 1 za datę wjazdu uważa się pierwszy dzień pobytu na terytorium państw członkowskich, a za datę wyjazdu uważa się ostatni dzień pobytu na terytorium państw członkowskich. Okresy pobytu dozwolone na podstawie dokumentu pobytowego lub wizy długoterminowej nie są uwzględniane przy obliczaniu długości pobytu na terytorium państw członkowskich.
(podkreślenie dodane)
Wydaje się to wskazywać, że możesz przybyć 15-go jako podróżny zwolniony z obowiązku wizowego, czy to w Szwajcarii, czy gdzie indziej w strefie Schengen, pozostając 5 dni na tych warunkach; Twój „okres pobytu dozwolony na podstawie ... wizy długoterminowej” rozpocznie się, gdy okres ważności wizy rozpocznie się 20 dnia. W tym momencie zasada 90/180 nie ma już zastosowania.
(To oczywiście zakłada, że przebywałeś nie dłużej niż 85 dni w strefie Schengen w 179-dniowym okresie od 19 czerwca 2015 r. Do 14 grudnia 2015 r.)
Jak zauważa Relaxed w komentarzu, nie ma ścisłego wymogu posiadania biletu na dalszą podróż. Wymagane jest, abyś był w stanie wykazać, że nie zostaniesz dłużej niż jest to dozwolone. Twoja wiza na pobyt długoterminowy jest tego dowodem.