Kilka mocarstw kolonialnych miało ambitne projekty Północ-Południe lub Wschód-Zachód w Afryce, ale żadna z nich nie została w pełni zrealizowana, między innymi z powodu rywalizacji między tymi mocarstwami (patrz Cape to Cairo Railway i powiązane artykuły na Wikipedii).
W rzeczywistości istnieje linia kolejowa przebiegająca przez Afrykę Południową, od wybrzeża do wybrzeża, zaczynająca się od kolejki Benguela Angoli i łącząca się z „ligne du Katanga” w Kongo, a następnie do Zambii, Zimbabwe, Mozambiku, Tanzanii i Południowej Afryki.
Pamiętam, jak oglądałem film dokumentalny o transporcie kolejowym w Angoli, po wojnie domowej wszystko było w bardzo złym stanie, może z garstką starych lokomotyw i uszkodzonymi torami. Poczyniono pewne prace w celu poprawy sytuacji, ale nie sądzę, aby w tym czasie pociągi jechały aż do Konga, nie mówiąc już o niezawodnych usługach pasażerskich.
Po stronie kongijskiej rzeczy są prawdopodobnie w bardzo złym stanie, ale wierzę, że są pociągi do Zambii i dalej na wybrzeże Oceanu Indyjskiego (w Tanzanii lub Mozambiku nad Zimbabwe). Możliwe, że nie ma też usługi pasażerskiej, a na pewno nie ma nieprzerwanej usługi w standardzie transsyberyjskim. Istnieje również linia kolejowa z Matadi do Kinszasy, ale jest ona ledwo czynna, bez dalszych połączeń w głąb lądu.
Poza tym Kongo i Angola naprawdę nie są polecane turystom, ludzie z mojej rodziny, którzy pochodzą z tego regionu, nie chcą, aby jechały tam własne dzieci, więc w tej chwili nic naprawdę nie jest przydatne dla podróżników, ale przynajmniej istnieje kolej i pewnego dnia może być lepiej (mam nadzieję, że nie tylko dla odwiedzających).
Bardziej realistyczną opcją może być podróż koleją w Afryce Południowej . Oczywiście to trochę przypomina oszustwo, ponieważ odległości są mniejsze, ale wygląda na to, że są ładne pociągi łączące dwa oceany .