Nie mogę wypowiedzieć się na temat tego, czego prawdopodobnie doświadczysz w TSA, jednak mogę polecić dobry pojemnik do przechowywania w podróży powietrznej.
Przed przeprowadzką do Kanady w 2010 roku do Wielkiej Brytanii kupiłem dwa 24-galonowe opakowania Rubbermaid ActionPackers i 4 paczki kłódek (wszystkie z tym samym kluczem). Oboje napełniłem je narzędziami ręcznymi, których nie mogłem znieść, a także kilkoma kocami lub poduszkami lub czymś, co powstrzymywałoby nas przed nadmiernym atakowaniem.
Przyniosłem jeden kosz, a moi rodzice przynieśli drugi kilka tygodni później. Lataliśmy tą samą trasą, Air Canada do YYZ, a następnie IcelandAir do LHR przez KEF.
Zarówno pojemniki, jak i zawartość przetrwały całkowicie nienaruszone. Żaden z zamków nie został przecięty przez bezpieczeństwo w żadnym z trzech krajów, przez które przeszliśmy. Moi rodzice i ja mieliśmy przy sobie klucze przez cały czas na wypadek, gdybyśmy musieli otworzyć pojemniki, ale nic z tego nie wyszło. Jedynym tarciem w całym procesie było poproszenie go o przewóz ponadnormatywnego bagażu. Prześwietlili go przed nami i zapytali, co tam jest, ale to wszystko.
ActionPackers są nieco droższe w porównaniu do innych podobnych rozmiarów pojemników, ale są solidne i zamykane, a na końcu otrzymasz pojemnik dobrej jakości.
Jeśli martwisz się otwarciem TSA, być może będziesz mógł użyć zamków zatwierdzonych przez TSA, jednak będziesz musiał to przetestować sam, ponieważ nie mam na sobie żadnych zamków TSA. Nie jestem też pewien minimalnej głębokości gardzieli zamka, jakiej wymagają ActionPackers.