Podczas rezerwacji biletów zauważyłem, że kilku biur podróży skanuje tył i przód karty kredytowej, której użyłbym do dokonania płatności. I słyszałem to samo, gdy przyjaciele dokonali rezerwacji w biurze podróży, którego nie ma w ich kraju.
Podawanie szczegółów takich jak CVV jest niedozwolone, jednak biura podróży pytają, a ludzie przekazują te informacje. Czy to powszechna praktyka?