Jestem Amerykaninem mieszkającym w Kanadzie.
11 lat temu, kiedy miałem 19 lat, byłem głupi i miałem garść w samochodzie, jadąc przez punkt kontrolny patrolu granicznego. ( Uwaga: punkt kontrolny patrolu granicznego to nie to samo, co przejście graniczne. Punkt kontrolny patrolu granicznego jest dobrze w USA; jest prowadzony przez agentów patrolu granicznego, a nie celników.) Krótko mówiąc, psy policyjne znalazły doniczkę i wydano mi mandat za wykroczenie, który wymagał opłaty w wysokości 300 USD.
Od tego czasu za każdym razem, gdy wjeżdżam do USA z zagranicy (co zdarza się kilka razy w roku), amerykańscy agenci celni miewają kłopoty z moimi „narkotykami na granicy”, jak to mówią, i niezmiennie ciągną mnie i moją rodzinę na bok i przeszukuj wszystkie moje rzeczy. To nie tylko zawstydzające, ale wydłuża czas podróży od 20 minut do 2 godzin, co utrudnia łapanie samolotów.
Czy jest jakiś sposób, aby wyczyścić moją rejestrację tego przestępstwa, aby nie dać się wciągnąć za każdym razem, gdy wjeżdżam do USA?
EDYCJA: Wyjaśnienie: Nie zostałem aresztowany. W momencie zdarzenia agent patrolu granicznego wydał mi dwa bilety (na standardowym formularzu „cytatu drogowego”): jeden na „posiadanie marihuany” i drugi na „posiadanie parafilii”. Po napisaniu biletów pozwolił mi odjechać. Bilety mówiły, że mam pojawić się w sądzie pokoju później. Zamiast tego zdecydowałem się wysłać pocztą ślimakową czek i list stwierdzający, że nie powołuję się na konkurs. (Z perspektywy czasu może to nie był najlepszy ruch. Czy wspominałem, że byłem młody i głupi?)