Wygląda na to, że moja lokalna linia lotnicza ostatnio bardzo ograniczyła karmienie pasażerów. Ostatnim razem mieli tylko jedzenie na sprzedaż (pomimo rezerwacji lotu wspominającej o posiłku). A co niewiele, sprzedali się natychmiast dzięki dodatkowej 3h siedzącej w samolocie, czekającej na odladzanie.
Już wkrótce zarezerwowałem u nich lot w obie strony, a teraz jest nawet wyraźnie „bez posiłku” na rezerwacji, mimo że loty są zauważalne 3,5 godziny.
Zastanawiam się więc, jakie są tutaj optymalne opcje. Myślę, że ograniczenia są następujące:
- Przyjazny dla bezpieczeństwa (nic zdalnie płynnego).
- Z półki (bez kuchni przed powrotem).
- Wygodny w konsumpcji.
Moje myśli krążą wokół tabliczek czekolady ... Nie wydaje się szczególnie atrakcyjny jako główny posiłek w środku dnia.