To pytanie dotyczy w szczególności biur podróży w Wielkiej Brytanii, ale zakładam, że odpowiedź miałaby zastosowanie wszędzie.
Obecnie przygotowuję się do zarezerwowania rodzinnego urlopu w Europie (prawdopodobnie w Hiszpanii, Grecji lub Turcji). Uważam, że ceny podróży znacznie wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat i zastanawiałem się, jaki był zakres negocjacji. Słyszałem z różnych stron internetowych i anegdotycznie, że biura podróży mogą być otwarte na oferty, chociaż jak dotąd nigdy nie próbowałem.
Zazwyczaj biuro podróży ma swobodę decydowania o obniżeniu ceny, a jeśli tak, to o jaki procent? Czy jest to bardziej prawdopodobne, jeśli skontaktuję się bezpośrednio z hotelem?