Większość lotnisk w „Schengen” śledzi wszystkie
- wytyczne UE
- wytyczne IATA
- ich własne zasady, które zmieniają co tydzień (lub gdy jesteś pod kontrolą, lub które ochroniarz wymyśla w dowolny sposób)
... cokolwiek jest najbardziej restrykcyjne. Lotnisko we Frankfurcie udostępnia pierwsze dwa online w zwięzłej formie, choć tylko w języku niemieckim: [1] [2]
[1] pochodzi z EU185-2010, która zawiera kolejne 50 stron zasad, takich jak legitymacja kartą pokładową i paszportem, sposób przeszukiwania bagażu podręcznego oraz ilość płynów i aerozoli możesz zabrać ze sobą (istnieje również UE 300-2008, ale ta jest dość nieistotna z punktu widzenia podróżnika).
Jeśli chodzi o klucz narzędzia, wspomina o „ostrych lub spiczastych przedmiotach, takich jak [...] żyletki, ostrza, noże lub [...] nożyczki o długości ponad 6 cm, przyrządy do sztuk walki z ostrzem lub ostrzem” . Oczywiście żyletki są bardziej jak 3 cm, a nie 6 cm, więc jest trochę dyskusyjne. Wspomina także o „narzędziach, które mogą powodować poważne obrażenia lub stanowić zagrożenie dla lotnictwa” , podając przykładowo wiertarki, piły i ostrza.
[2] Wydaje się, że nie zawiera niczego na temat broni lub przedmiotów podobnych do broni innych niż paralizatory i amunicja. Co zabawne, nie zezwala na paralizatory i inne „obezwładniające przedmioty” (całkiem oczywiste), ale wyraźnie pozwala na noszenie defibrylatora. Zabrania także baterii litowych powyżej 100 Wh, ale zwykle nie stanowi to problemu, ponieważ Twój laptop będzie miał tylko o połowę mniej.
Twoje narzędzie może być z łatwością postrzegane jako nóż 6 cm, ogólnie rzecz biorąc „ostry” lub „szpiczasty”, lub rodzaj kubotanu (= szpiczasty instrument sztuk walki). Może również kwalifikować się jako „piła” lub „ostrze narzędzia”. O ile nie zaryzykowałbym zabrania go ze sobą, pracownicy ochrony nie są dobrze opłacani i mogą chcieć klucza do narzędzia za darmo.
Prawdopodobnie jednak nie musisz obawiać się oskarżenia. EU 185/2010 bardzo wyraźnie stwierdza, że jeśli coś zostanie wykryte, albo odmawia się mu przejścia na „lotną stronę”, albo przedmiot zostanie skonfiskowany i musisz przejść nowe badanie, dopóki egzaminator nie będzie usatysfakcjonowany. Nie jestem prawnikiem, ale z tego bardzo wyraźnego sformułowania (i braku wzmianki o karach) sądzę, że jest to całkiem jasne.