Jest to w dużej mierze to samo, co już napisał Mark Mayo, ale słyszałem kilka argumentów na rzecz powielania odpowiedzi (w zasadzie jedna odpowiedź może wzmocnić drugą).
Myślę, że niemożność mówienia w lokalnym języku nie jest powodem do wstydu. Istnieje ponad 100 „głównych” i nikt nie mówi o nich wszystkich. Trzymanie się z dala, dopóki nie nauczysz się języka kraju, który zamierzasz odwiedzić, nikomu nie sprzyja. Jeśli mówisz po angielsku, pamiętaj, że będąc „lingua franca”, masz wielkie szczęście, istnieje duża szansa, że ktokolwiek, z kim próbujesz porozmawiać, chętnie skorzysta z okazji, aby ćwiczyć swój angielski. Nie należy jednak tego zakładać (zwłaszcza we Francji!) I jedynie uprzejmość polega na mówieniu w miejscowym języku.
Dlatego zalecałbym rozpoczęcie rozmowy w lokalnym języku, o ile to możliwe. Pokazuje szacunek, ale także, z akcentu i szybkości, może pomóc komuś, kto może oczekiwać, że będziesz biegle posługiwał się swoim językiem, aby wcześnie uświadomić sobie, że nie jesteś. Jest to mniej szokujące dla osoby, z którą rozmawiasz, która może nawet zgłosić chęć przejścia na angielski bez dalszych monitów, ponieważ doceniają twój wysiłek i dlatego są bardziej skłonni do pomocy. Podczas gdy kilka osób biegle posługujących się językiem angielskim jako drugim językiem może nabrać głuchoty, jeśli obrażą ich brak uwagi.
Nie chciałbym zaczynać od „jasnej angielskiej odpowiedzi„ dzień dobry ””. Jeśli przebywasz wystarczająco długo, język lokalny, którym się posługujesz, może stopniowo zostać rozszerzony z powiedzenia (po koreańsku lub jakikolwiek inny) na dzień dobry na dzień dobry, czy dobrze spałeś lub dzień dobry, to dobry dzień ”Lub cokolwiek jest odpowiednie. Powinno to stopniowo poszerzać Twoją znajomość lokalnego języka i budować zaufanie do niego bardziej efektywnie niż nigdy, nawet jeśli uczysz się z książki / audio lub bierzesz lekcje. Byłem zmuszony do takiego podejścia i już po kilku miesiącach byłem bardzo zaskoczony, że zostałem wezwany do świadczenia usług tłumaczeniowych (swego rodzaju). Zamordowanie gramatyki i okropnego akcentu nie jest przyjemne, ale dla większości jest znacznie szybszą drogą do znośnej płynności niż skrupulatne dbanie o szczegóły obu. Pod względem muzycznym dyscyplina skal może z czasem doprowadzić do standardu pianisty koncertowego, ale zanurzenie się na klawiaturze może osiągnąć coś wystarczająco przyjemnego, aby posłuchać wcześniej. Sprzedaż fortepianu może jednak nie oznaczać żadnego postępu.
Powtarzam, że brak płynności poza krajem ojczystym nie jest zawstydzający, ponieważ jeśli czujesz się zawstydzony, istnieje szansa, że sprawisz, że każdy, z kim będziesz się komunikować, poczuje się niezręcznie, podczas gdy prawdopodobnie powinni być dumni ze swoich umiejętności językowych.