Sukces! Pięć godzin okazało się dużo czasu na ucieczkę ze Schipola na przyjemny sobotni wieczór w mieście, po czym wracamy na lotnisko, by złapać nasz lot do Wielkiej Brytanii.
Schowaliśmy bagaż podręczny w zamykanych szafkach na lotnisku w pobliżu dworca kolejowego. „Średnia” (właściwie dość duża) szafka kosztuje 6 € za 24 godziny. Swoboda wędrowania po mieście bez konieczności noszenia zbędnych rzeczy jest świetna.
Pociągi międzymiastowe kursują bardzo często między lotniskiem a dworcem Amsterdam Centraal. Bilet kosztuje 3,70 € w jedną stronę, a pociąg międzymiastowy zajmuje tylko 16 minut. Automaty biletowe nie przyjmują gotówki. Możesz płacić monetami lub kartą bankową - możesz skorzystać z automatu do wymiany znajdującego się w pobliżu schowków bagażowych, aby zdobyć monety. Aby zapłacić kartą kredytową (tj. Visa), wymagana jest niewielka dopłata i musisz znać kod PIN swojej karty kredytowej.
Nie brakuje restauracji i przytulnych, zatłoczonych pubów. W chwili przybycia nie mieliśmy na myśli żadnego szczególnego miejsca, więc cieszyliśmy się po prostu przypadkową wędrówką po okolicy, ciesząc się sceną holenderskich rodzin siedzących na kolacji w ich jasno oświetlonych mieszkaniach nad kanałem. (Wygląda na to, że przejście między menu na lunch i kolację w wielu restauracjach następuje o 18:00.)
Na szczęście natknęliśmy się na dokładnie taką restaurację, jaką chciałem znaleźć, przytulną i autentyczną, a zanim wyszliśmy, całkowicie wypełnioną ludźmi, w dzielnicy Jordaan. Wybraliśmy się na kurs pustyni. Nienawidząc pospieszyć naszego posiłku, musieliśmy się spieszyć z powrotem na dworzec centralny, aby wrócić na lotnisko i złapać nasz lot.
Wracając do Schipol o 20:00, stwierdziliśmy, że nasz lot do Wielkiej Brytanii odleciał z terminalu (D), w którym znajduje się dworzec kolejowy, oszczędzając prawdopodobnie długi spacer do bramy. W sprawie imigracji absolutnie nie było linii (byłem zaskoczony, że stemplowałem paszport - myślałem, że nie zdarzyło się to podczas podróży wewnątrz UE?) I dotarliśmy do naszej bramy na czas.