Dziesięć lat temu po raz pierwszy podróżowałem po Europie, aw niektórych krajach byłem bardzo sfrustrowany wysokimi kosztami pociągów i brakiem alternatyw dla nich.
Pamiętam, że byłem w Cannes z przyjacielem, który miał mnóstwo pieniędzy. Spuściłem już większość swojego dziedzictwa, mimo że starałem się utrzymać koszty na możliwie najniższym poziomie.
Chcieliśmy zrobić coś niejasnego jak Cannes - Awinion - Lyon - Dijon - Paryż (nie pamiętam już więcej).
Wydawało się jednak, że w tamtych czasach każdy skok na TGV wynosił około 50 euro, podczas gdy moglibyśmy jechać prosto do Paryża za około 100 euro.
Co więcej, w przeciwieństwie do Niemiec, do których przywykłem już podróżować, wydawało się, że nie ma tańszych opcji dla wolniejszych pociągów. Zawsze wybrałem najwolniejszy pociąg, ponieważ nigdy się nie spieszyłem i cieszyłem się krajobrazem. Ale we Francji nie było takiej opcji.
W innych krajach wiedziałem, jak podróżować, np. W Australii, Kanadzie lub Meksyku, a także jechałem autobusem dalekobieżnym. Ale jak wynika z innego pytania, wydaje się, że we Francji nie ma autobusów dalekobieżnych .
Tak więc ta samotna opcja TGV spowodowała, że cena była co najmniej dwa razy wyższa, a ja już przelałem trochę pieniędzy na pociągi z Monako do Nicei do Cannes.
Kłóciliśmy się i debatowaliśmy i zdecydowaliśmy, że warto hazardem pojechać pociągiem do Marsylii, gdzie spodziewaliśmy się, że będziemy mieli znacznie więcej opcji niż w Cannes. Ale kiedy tam dotarliśmy, okazało się, że jest większy i bardziej zajęty, ale z tymi samymi drogimi pojazdami TGV i wciąż nie ma innych tańszych wolniejszych opcji.
Zrezygnowaliśmy i po prostu pojechaliśmy do Paryża bardzo zrzędliwy. Do dziś zniechęcają mnie próby podróżowania po Francji z tego samego powodu.
Wystarczająco dużo lichych anegdot i ciągłe pytanie: czy robiliśmy to źle? Czy są sposoby, aby odwiedzić wszystkie te miejsca bez narażania budżetu na bilety TGV? Czy istnieje jakikolwiek inny sposób dalekobieżnych podróży lądowych we Francji? (Proszę nie latać, chcę jeździć po drogach lub ścieżkach przez wieś).
Aha, żeby to utrudnić, lubię podróżować bez planów. Nie mogę więc kupować karnetów ani rezerwować biletów na wiele miesięcy, a ja jestem za stary na specjalne oferty dla studentów.