Parki w pobliżu Paryża: Bois de Vincennes i, nieco bardziej dzikie, Bois de Boulogne . Mimo że są duże i nie znajdują się w centrum Paryża, oba są parkami miejskimi i nie należy się tam spodziewać niczego dzikiego.
Najbliższy „prawdziwy” las do Paryża: las Fontainebleau . Ten ma kilka jeleni, ale nie należy się spodziewać (francuski Wikipedia mówi, że mniej niż jeden na 100 ha…). Knury i borsuki są bardziej obecne, ale borsuki znacznie zmniejszają swoją aktywność w zimie. Fontainebleau ma ptaki , ale nie wiem, ile z nich jest widocznych w grudniu - przepraszam, nie jestem koneserem ptaków.
Następnie prawie cała metropolia francuska jest dostępna pociągiem. Jeśli jest to jednodniowa wizyta, wybierz się do Burgundii, do której możesz wjechać głęboko w mniej niż 2 godziny przez TGV (sieć pociągów ekspresowych). Małe stacje, takie jak Montbard , pozwalają chodzić pieszo po lesie lub wypożyczyć rower w lokalnym biurze turystycznym. Trasy piesze są łatwo dostępne w Office du Tourisme.
Można się tam spodziewać całej klasycznej europejskiej fauny: jelenie, lisy, knury, króliki, zające, jastrzębie, czaple, jeże… oraz krowy i ślimaki (lokalne specjalności;)). Ale przy ich zwykłej widoczności w dzikich miejscach, to znaczy: bardzo mała szansa, że ją spotkasz.
Możesz dostać naprawdę fajne zabytki w Pirenejach, w miejscach takich jak Orlu , które mają również wilki w półpochodnych środowiskach ... ale w górach, w grudniu, zwierzęta nie spędzają czasu na wędrówce! Co więcej, dotarcie tam będzie długie. Możesz to zrobić nocnym pociągiem z Paryża do Tuluzy, a następnie TER z Tuluzy do Ax-les-Thermes (2 godziny), ale naprawdę nie warto w tym sezonie.
Na koniec mogę tylko powiedzieć, że grudzień nie jest dobrym czasem na obserwowanie dzikich zwierząt w Europie (wydaje mi się, że ktoś mógłby podać listę wykazującą coś przeciwnego, ale jako turysta nieprofesjonalny, ale kochający naturę, mogę powiedz tylko, że nie widziałem nic ekscytującego poza dzikami i lisami w zimie, a one naprawdę przyniosły niespodziankę).