Podróżowałem samolotem po raz pierwszy w życiu 3 miesiące temu. To były 4 podróże, co oznaczało 4 kontrole bagażu podręcznego.
Mam ogromny problem: poproszono mnie o wyjęcie laptopa i tabletu z torby i umieszczenie ich osobno na osobnej plastikowej tacy. Gdy przechodzą przez aparat rentgenowski, ja przechodzę przez wykrywacz metalu. Jednak, kiedy wracam i biorę laptopa, żyję, kurwa, ze mnie.
Zrobiłem to dwa razy (na 2 różnych lotniskach z bardzo różnymi urządzeniami bezpieczeństwa) i zdarzyło się to za każdym razem. Mój brat zrobił to raz i nie przydarzyło mu się to. Podobnie dla mojej matki. Dźwięk jest tak głośny, że ludzie patrzą na mnie. I to jest dla mnie tak bolesne, że mimowolnie skaczę do tyłu. Iskra jest wyraźnie widoczna, ale na mojej dłoni ani na farbie mojego laptopa nie ma śladów poparzenia ani nic podobnego. Mój laptop ma rozciągniętą aluminiową obudowę pomalowaną na czarno (a dokładniej Lenovo IdeaPad y510p).
Dotykanie tabletu po laptopie nie ma wpływu. Nigdy nie dotykałem go przed laptopem, ponieważ eksperymentowanie było wtedy ostatnią rzeczą, o której myślałem. Moim najlepszym pomysłem jest noszenie rękawiczek podczas obchodzenia się z laptopem, ale obawiam się dwóch rzeczy: 1. Będę wyglądać podejrzanie i będę marnować czas każdego na sprawdzanie, a co nie. 2. Jeśli nie rozładuję laptopa, rozładuje się na czymś innym, prawdopodobnie wyrządzając szkody lub, co gorsza, zepnie mnie później w bardziej nieodpowiednim momencie.
Dotknąłem więcej metalowych przedmiotów przed moim laptopem, takich jak krawędź nici, która porusza torby i pasek.
Czy możesz zasugerować rozwiązanie lub obejście tego problemu? Następnym razem, gdy podróżuję, będę musiał zabrać ze sobą 3 laptopy, z których 2 mają metalowe obudowy ...