Zdarza się to regularnie w Nowej Zelandii, ze względu na przepisy dotyczące owoców i roślin.
Chodzi o to, że tyle razy przypominano ci i otrzymałeś formularz, w którym musisz zaznaczyć „Nie mam tego, ani tego, ani tego”, że niewiedza tak naprawdę nie jest usprawiedliwieniem. Jak każdy kraj, nieznajomość prawa nie jest ważnym powodem do jego złamania. Zanim dotrzesz do tego punktu, zakłada się, że nie możesz być ignorantem i nie deklarujesz tego celowo.
W rezultacie istnieje duża szansa, że zostaniesz ukarany grzywną.
Czasami, jeśli zauważą, że to uczciwy błąd - np. Wyjęłeś pięć jabłek i zapomniałeś banana pod trzema koszulami u dołu torby, możesz otrzymać ostrzeżenie. Brak czyszczenia butów turystycznych sprawi, że będziesz z nimi rozmawiać, ale i tak często je zdejmują i czyszczą.
Oczywiście, jeśli jest to większy problem (narkotyki, broń), istnieje możliwość aresztowania lub więzienia, ale w przypadku mniejszych rzeczy zwykle jest to w porządku. Na przykład nawet sławne aktorki mogą zostać ukarane grzywną za zapomnienie o deklarowaniu owoców .
Z drugiej strony, czasami mają wstępne deklaracje psów węszących owoce, szukających rzeczy, a jeśli znajdą w tym momencie jabłko lub pomarańczę, po prostu poproszą cię o wyrzucenie. O ile widziałem, tylko wtedy, gdy oficjalnie podpisałeś formularz, w którym oświadczasz, że nie masz nic, łamiesz prawo.