Podczas podróży jedną z moich ulubionych rzeczy jest po prostu zwiedzanie okolicy i zobaczenie, co się dzieje. Czasami lubię wycieczki z przewodnikiem, ale bardziej interesuje mnie znalezienie fajnych lokalnych rynków / restauracji / miejsc historycznych, możliwości fotografowania lub spacerów / wycieczek w pobliżu, które są ukrytymi klejnotami.
Na przykład, gdy w Sydney krewny wskazał nam mały rezerwat przyrody (jeden z setek lub tysięcy, gdy patrzy się tylko na mapę), który okazał się głębokim, pięknym lasem pośrodku dzielnicy.
Przed wyjazdem zwykle szukam w Internecie recenzji „rzeczy do zrobienia”, ale przede wszystkim wpadam na pułapki turystyczne. Więc jak znaleźć przeciwieństwo pułapek turystycznych, kiedy jestem na miejscu?