Zjawisko to w Stanach Zjednoczonych jest różne. Im niższa klasa klientów, publiczna lub lokalna baza użytkowników, tym mniejsza będzie prywatność. Szerokie przestrzenie nie mają praktycznej ani dobroczynnej użyteczności poza odmową prywatności w łazience. ADA nie ma standardów dotyczących odstępów pod drzwiami do toalety, chociaż przestrzeń pod drzwiami jest na ogół wystarczająca, aby zobaczyć stopy w krajach, w których nie ma bezpieczeństwa.
Drzwi z szerokimi zawiasami, które „zwisają” z ramy, są w rzeczywistości droższe i trudniejsze w utrzymaniu, i są sprzedawane z widocznymi otworami po obu stronach (prześwity po bokach od strony zawiasu i zatrzasku). Są one często sprzedawane na całym świecie jako „styl amerykański”. Amerykanie (szczególnie bardziej konserwatywne lub pozbawione segmentu stada) są przerażającą, często uciążliwą grupą, jak najbardziej wiadomo. Nic nie ilustruje tego bardziej niż drobne akcenty dodane do wszystkiego, co świadczy o ich obawach: „ktoś może uciec od czegoś, czego nie pochwalam”.
Jako architekt mogę wam powiedzieć, że jedynymi celami w tych lukach jest zniechęcenie do komfortu, zaspokojenie urazy w związku z wymogiem zapewnienia minimalnych udogodnień ze strony podmiotów działających na terenie lokali publicznych i konserwatywnych ustawodawców, umożliwienia odczłowieczania i poniżania niższych klas. Jest to ten sam powód, dla którego przystanki tranzytowe w USA często nie są bezpieczne i mają na myśli dyskomfort (pod egidą zapobiegania bezdomnym „biwakowaniu”, a tym samym nieuczestniczenia w systemach najmu). To samo rozumowanie leży u podstaw stosowania nadmiernej inwazji na prywatność w celu podstawowej interakcji z dowolną instytucją na poziomie klasy średniej lub niższej: frywolna i bezcelowa opresja oraz zawsze obecna niepewność, aby utrzymać ludzi w ryzach.
Jeśli ktoś jedzie na miejskie pola golfowe z ograniczoną rezerwacją lub jeździ; kluby wiejskie; restauracje wyższych hoteli, hotele i powiązane z nimi poczekalnie; i obiekty w bardziej jednorodnych obszarach, te małe akcenty znikają. Publiczny park w tym samym mieście nie będzie miał drzwi na straganach w „biednej” części miasta, nie mówiąc już o prawdopodobnych więźniarskich oprawach na papier toaletowy (jeśli jest w ofercie) i na ogół będzie brakować środków sanitarnych. Jednak w bogatszej części miasta podobny park (oprócz nowszego, lepszego sprzętu do zabawy dla dzieci i obiektów sportowych, a także utrzymanego krajobrazu), będzie miał pełną prywatność w dobrze oświetlonych, starannie utrzymanych toaletach z nowoczesnym wyposażeniem i specjalnym akcenty (czyste przewijaki dla niemowląt z napełnionymi dozownikami do wycierania, podgrzewaną wodą i standardowym zimnem,
Wszelkie inne wyjaśnienia naprawdę są złudzeniami. Amerykanie łączą klasycyzm z gorzkimi, małostkowymi wybrykami teatru bezpieczeństwa, aby utrzymać klasę robotniczą na kolanach.