Obawiam się, że moja odpowiedź będzie tylko anegdotą. Moje źródło jest takie, że przez jakiś czas mieszkałem w Londynie. Najważniejsze jest to, że nie jest wymagana żadna wskazówka . Jednak niektórzy ludzie robią napiwki, jak to często bywa w takich przypadkach, czy to dla nawyku, czy dlatego, że czują, że muszą.
Minicabs
W przypadku minicabów (w Londynie) zawsze uzgadniałem taryfę z góry i upewniłem się, że kierowca nie spróbuje wycisnąć ode mnie kilku dodatkowych funtów, podając mu cenę przed zapłaceniem. Coś tak prostego jak „To 15 funtów, prawda?” da rade. Zazwyczaj nigdy nie dawałem napiwków, chyba że kierowca zapewnił mi dodatkową użyteczną usługę, na przykład pomagając mi z ciężkim bagażem. Ta ostatnia uwaga dotyczy również minicabów poza Londynem. Dałem też napiwek jednemu konkretnemu kierowcy, który odebrał mnie tyle razy z Heathrow, że prosiłem go o niego konkretnie podczas rezerwacji.
Czarne taksówki
O ile pamiętam, nigdy nie przechyliłem czarnej taksówki. Na pewno nigdy nie dałem napiwku 10%. Zawsze myślałem, że koszt usługi jest tak wysoki, że napiwek nie był potrzebny. Nigdy nie słyszałem, żeby kierowcy narzekali na to. Może byłem (jestem) po prostu tani. A może to po prostu sposób, w jaki jestem przyzwyczajony. Co więcej, teraz, gdy płatności kartą są szeroko stosowane, nawet nie wiem, czy istnieje opcja dodania napiwku przed zapłaceniem.