Mam przyjaciela, który lubi chodzić, jeździć na rowerze, biwakować i korzystać ze swobody przebywania w dowolnym miejscu, o ile nie przeszkadza to innym. Dla niej jest to duchowa potrzeba i postawa filozoficzna / polityczna. Ale jest dobrze wykształcona, pewna siebie w rozmowach i ma skłonność do współpracy i autentycznego zrozumienia, jeśli przyłapana jest na robieniu czegoś, co łamie lokalne oczekiwania.
Osobiście słyszałem wiele historii o tym, że Amerykanie z Ameryki Północnej odwiedzają tę lub inną część Europy (choć nie w szczególności w Holandii) i jestem zszokowany tym, o ile bardziej przyjaźni / sympatyczni mieszkańcy obszarów wiejskich lub podmiejskich są podróżnikami spacerującymi, a nawet biwakującymi na „ ich kraj ”w porównaniu z Ameryką Północną, gdzie surowe„ zakaz wstępu ”jest normą, a„ nieznani ”ludzie w dowolnym miejscu prawdopodobnie nie będą mile widziani przez policję.
Czy jest dopuszczalne społecznie lub tolerowane, aby ktoś biwakował na czyimś majątku w Holandii?
Ponadto, czy prawdopodobnie znajdzie tam podobnie myślących ludzi „w drodze”?