Obecnie jestem w Melbourne, raju dla miłośników kawy. Jako taki, chętnie wypróbuję niesławną kawę „cat poo” ( Kopi Luwak ) w Melbourne, biorąc pod uwagę, że umiejętności baristy z Melbourne prawdopodobnie przewyższą moje i powinny być w stanie zaparzyć dobry kubek.
Żeby było jasne - nie chcę kupować ziaren kawy ani jej torebek, chcę kupić jej filiżankę do picia.
( z Wikicommons )
Wydalone osady z palety po spożyciu: