Od czasu do czasu marzę o epickiej wyprawie pieszej z Tangier do Mekki śladami Ibn Battuty , gdzie godzinami jeździsz na wielbłądzie, podążając za wielką karawaną, unikając bandytów i wreszcie odpoczywając w karawanseraju na noc.
W tej chwili czytam „Osobistą narrację pielgrzymki Richarda Francisa Burtona do Al-Medinah i Mekki” i jestem całkowicie rozbawiony jego szaloną podróżą przebraną za „Araba”, by dotrzeć do Mekki.
Po tym cudownym wprowadzeniu tutaj jest moje pytanie: czy nadal można podróżować niezależnie od, powiedzmy, Sirte do Aleksandrii, jadąc karawaną, czy w dzisiejszych czasach nawet miejscowi nie używają już tych środków? Czy są części świata, w których byłoby to nadal wykonalne?