Wczoraj natknąłem się na dyskusję, podczas której osoby z branży dzielą się wskazówkami dotyczącymi swoich dziedzin. Ktoś, kto pracuje w e-commerce stwierdził:
„Kupując produkty przez Internet (zwłaszcza bilety lotnicze), korzystaj z trybu incognito w przeglądarce. Używamy twoich własnych plików cookie przeciwko tobie: podnosząc cenę biletów, im więcej razy sprawdzasz, kiedy kupujesz lepsze oferty. W ten sposób możesz „Myślę, że cena idzie w górę lub że miejsca są aktywnie sprzedawane - zwiększając w ten sposób twoją pilność zakupu i karając cię za próbę znalezienia dobrej oferty”.
i
„Chodzi o to, że nie wystarczy już rozglądać się za różnymi witrynami na własnym komputerze. Musisz robić zakupy z czystą przeglądarką, różnymi przeglądarkami, różnymi komputerami, zmianą adresu IP, może spróbuj z pracy, a następnie RDP do domu komputer lub ktoś po drugiej stronie kraju itp. Zawsze też zadzwoń bezpośrednio do linii lotniczej i sprawdź cenę - czasami jest to o wiele tańsze ”.
Czy te taktyki rzeczywiście działają przy zakupie biletów przez Internet?