Bezpośrednio za dworcem kolejowym w Zurychu nie będzie nic do zobaczenia. Przejedziesz tunelem przez kwadrans, a kiedy znów zobaczysz światło dzienne, jesteś już nad jeziorem Zurych. Linia kolejowa przebiega mniej więcej bezpośrednio wzdłuż linii brzegowej, a jeśli jest ładna pogoda, interesujące może być obserwowanie ludzi opalających się i wiosek po drugiej stronie jeziora.
Po jeziorze Zuryskim pojawia się nudna część z niczym innym niż farmami i przemysłem. Ale potem za Ziegelbrücke pojedziesz wzdłuż Walensee, wąskiego, ale bardzo głębokiego jeziora. Po drugiej stronie jeziora są znane góry Churfirsten, a także wodospady:
Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do gór, możesz poszukać.
Niedługo po Walensee dotrzesz do pierwszego przystanku, Sargans. Następnie pociąg jedzie wzdłuż Renu do stacji granicznej Buchs. Niestety nie widać deszczu, ale przy dobrej pogodzie zobaczysz mały kraj Liechtenstein, a może nawet jego zamek w Vaduz.
Aby to zobaczyć, należy obserwować prawostronny widok (w kierunku jazdy) między przystankami w Sargans i Buchs.
Przystanek w Buchs jest zwykle nieco dłuższy, ponieważ jest to stacja graniczna. Przygotuj się na okazanie paszportów. Zwykle nie są sprawdzane, szczególnie po Schengen, ale czasami przeprowadzają losowe pobieranie próbek.
Kolejnym przystankiem po Buchs jest Feldkirch w Austrii. W tym celu musisz najpierw przekroczyć Liechtenstein. Zaraz po opuszczeniu Buchs przekroczysz Ren i wjedziesz do Liechtensteinu.
Mogłem znaleźć tylko mały obraz, ale to jest most, przez który przechodzisz:
W Liechtensteinie nie ma wiele do zobaczenia, a po 10 minutach jesteś już w Austrii.
Po Feldkirch następnym przystankiem jest Bludenz, bezpośrednio przed Arlberg, wysoką górą, którą pociąg musi przejechać, aby dostać się do Tyrolu. Znów, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do gór, warto poszukać. W drodze do Innsbrucka, większego miasta po drugiej stronie Arlberg, pociąg zatrzyma się dwa razy.
Po Innsbrucku nie jestem pewien, czego powinieneś szukać, ale może inni mogą w tym pomóc.