Niestety nie sądzę, aby w Uyuni było wiele możliwości zakwaterowania.
Spałam w tym samym miejscu, o którym wspomina Peter, i byłam naprawdę niespokojna, kiedy na zewnątrz zaczęło robić się coraz zimniej. „Wspólny obszar” był w porządku, przewodnicy (naprawdę miła para) dali nam śpiwory, aw pokoju były też koce. Może dlatego, że w pokoju było nas sześciu, a może wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani gejzerami, które mieliśmy odwiedzić następnego dnia rano (to było bardzo mistyczne), ale wcale nie było nam zimno . Na wszelki wypadek poszliśmy spać w ubraniach (w tym wełnianej czapce zakrywającej uszy - świetny dodatek!) I było świetnie.
Warto wspomnieć, że to samo miejsce (nie pamiętam nazwy, ale myślę, że większość wycieczek odbywa się tam noc) znajduje się 200 metrów od jednej z najbardziej niesamowitych rzeczy, jakie widziałem w życiu. Kiedy byłem, w 2008 roku było tam bardzo małe muzeum. Jeśli tam jesteś, nie przegap tego. Zaraz za nim znajdują się chulpy, które są grobowcami zbudowanymi wewnątrz czegoś, co kiedyś było koralowcami (z czasów, gdy Uyuni było prehistorycznym jeziorem). Mieszkała tam tylko jedna osoba i opiekowała się nimi, a on pokazał nam całe to miejsce, wyjaśniając historię i znaczenie tego miejsca. To było niewiarygodne.
Jest też inny hotel, który odwiedziliśmy, o nazwie Palacio de Sal (pałac soli). Nie spaliśmy tam, ale rozmawialiśmy z ludźmi z innych tras, którzy mieli, i powiedzieli, że mieli wyjątkowo zimną noc. To mogło się jednak zmienić.
Miejsca takie jak Uyuni mogą nie mieć (nawet zdalnie) wygodnych opcji. Przynajmniej nie tak, jak możesz być przyzwyczajony w innych miejscach. Ale będziesz spał w środku jednego z najbardziej niesamowitych cudów natury, blisko ludzi, którzy spędzają tam całe swoje życie. I szczerze czuje się naprawdę dobrze czuć się zadowolony z tego, co znajdziesz. I to jest dość ciepłe łóżko, doskonałe jedzenie, świetne towarzystwo i przygoda.